Poczekaj aż pisklęta wyfruną z gniazda. Też myślę, że taka stołówka na miejscu to dla ich rodziców jak wygrać w totka. Koleżanka mi ostatnio pisała, ze u niej bukszpan aż się od ptaków ruszał jak dopadły gąsienic

Musisz przyuważyć co za ptaszek, przeważnie po 2 tygodniach pisklaki już są wyklute. Super Tobie się złożyło, kurnik i od razu ptaszki. To na dobrą wróżbę może?
Powodzenia.

Oby! dziękuję Haniu!

Ledwo posadziłam tego bukszpana i zauważyłam że ptaszkom się spodobał bo gęsty w środku... nie wiem co to za ptaszki podobne do wróbli ale samiec ma czerwoną pierś. Jajeczka malutkie. Sztuk pięć.
Ptaków mamy tu naprawdę sporo, liczę że robactwo bedzie opanowane... no i za chwilę kury, wiec jak tylko coś znajdę/wykopię to bedą miały gratis białko

buziaki Baby!

myślałam o pryskaniu mospilanem bo to mam i tym pryskałam rok temu...

Dziewczyno, ale pędzisz Ogród pięknieje, kury niedługo zamieszkają w swojej chatce. Super się dzieje

Ptaszki to może kopciuszki? Mi kiedyś zrobiły gniazdo na strychu podczas robienia dachu. Nie zdążyły opuścić gniazda przed końcem robót, ale szczęśliwie nauczyły się wlatywać przez okno dachowe, wszystkie się wychowały i bezpiecznie odfrunęły

Super!

Blisko ludzi też pleszki robią gniazda - u mnie kiedyś w starej skrzynce z gałęziami pod tarasem sobie uwiły. Skrzynki stały jedna na drugiej aż pod sam sufit, uwiły sobie w drugiej od góry kot zwieszał się z tarasu, żeby ich pilnować ale nie dosięgał

Ten ptaszek to może być makolągwa

Tak! To chyba makolągwa Dzięki!

Super , ptaszki już się sprowadziły co do mojej ziemi ... wynalazłem nasiona trawy Barenbrug na suche ziemie jałowe ,
W większości Kostrzewy , zobaczymy mam trochę humusu , pomieszam trochę i posieję zobaczymy .

Jak nie wzejdzie to zasadzę wydmuchrzyce ehhehe
Glebogryzarke będę miała w poniedziałek , pani która tam pracuje w firmie wynajmującej sprzęt niedaleko nas mieszka JuPI .
Podrzuci nam ekstra

popcorn napisał(a)

Mam gniazdo i pięć jajek w jednym z bukszpanów na nóżce. Zastanawiam się jak go bedę pryskać, czy nie otruję tego ptaszka... z drugiej strony jak zobaczy gasienice od środka to chyba się z nimi rozprawi, więc tego jednego krzewu chyba nie opryskam po prostu? Co myślicie?

Gasiennice sa gorzkie i ptactwo ich nasze jesc nie chce...