Pokazały się tak, ale ilość ich teraz jest spowodowana eksportem mięsa na całą Unię.
I najgorsze, że powstają blisko rezerwatów przyrody, puszcz, lasów, rzek i jezior.
U mnie co roku, gdzieś w okolicach jest skażenie wody pitnej E.Coli. Nie mówiąc o 'kwitnięciu' jezior. O zapachach nie wspominając. Mazury cud natury!

To już regulują przepisy danego kraju. UE nie zakazuje wprowadzać przepisów przyjaznych środowisku i zwierzętom Ogólnie nie ma też zakazu ochrony fauny i flory
Juzia, stwórz polską partię Zielonych, ekologiczną. Tu w Niemczech działa, siedzi w rządzie i ma coraz więcej wyborców.

Dobrze, że się rozhulałaś... w temacie ochrony środowiska warto trąbić

Nieee... ja nie typ działaczki/aktywistki
Za bardzo cenię sobie spokój
I nie lubię nikogo do niczego namawiać. Mogę tylko przekazać co wiem i liczyć, że cokolwiek dotrze.

Tylko czasem... na forum ogrodniczym... jakoś tak mi ujdzie i rozhulam się za bardzo

Byłoby fajnie żeby byo normalnie w tym kraju. Ale coraz bardziej widać że nie jest. I wielokrotnie już mi się wydawało że najlepiej byłoby zaorać i zacząć od nowa. No ale...
I pewnie się skończy tym że wyjadę zakosztować czy trawa rzeczywiście gdzieśtam nie jest czasem aby zieleńsza I zapracowac na godną emeryturę, jeszcze w końcu 20 lat...

Skupmy się na kurkach może. Ugotowałam im kaszy, zaraz przerwa na lunch, coś skubnę gapiąc się na nie

pozdrawiam!!!!!

Jolanko, w punkt! Nic dodać, nic ująć! Babcie też tak myślą, tylko są zwyczajnie zmanipulowane przez zdrowaśki i zawierzenia. No i ten wstyd przed sąsiadkami.

Ja się nie wstydzę o tym mówić, bo to jest prawda. Najprawdziwsza. Nie jestem owieczka w stadzie, zawsze miałam szpilki w łokciach. Pozdrawiam