Pół biedy nasza ogrodowa radosna twórczość.
Mam znajomych którzy na społecznościowy portalach pokazują dosłownie wszystko.
Nie trzeba ich spotkać wystarczy odwiedzić FB i już jestem na bieżąco.
To jest jakaś fobia ostatnio o tym czytałam...
Jednak cenię sobie prywatność.
Do ogródka uchylam drzwi, lubimy pokazywać, szczególnie tutaj .
Na O. nasze małe i duże ogródki.
Mam jedna taka znajoma i sie dziwie, naprawde- o ile pokazywanie wlasnie kwiatow i roslin uwazam za super, tak swojego dziecka w kazdej sytuacji juz nie. To naruszenie jego prywatnosci. Kazda wycieczka jest pokazywana minimum 20 zdjeciami. Rozumiem urlop raz w roku, cos szczegolnego.Ale takie calkowite obnazanie szczegolnie prywatnosci dzieci nie jest ok.
Zgrzeszyłam wczoraj... Mam trzy kolejne fioletowe budleje (takie same jak te które już mam), jarzmiankę z której zbiorę nasiona i wysieję. Paprykę ostrą z owocami, dwie jeżyny bezkolcowe bo wiosną mi padło parę i mam miejsce. I cudną naparstnicę którą mam nadzieję rozmnożyć