Malinki wypasione

ja mam tylko kilka krzaczków ..a mimo to codziennie niedużą miseczkę uzbieram

Malin mam trzy odmiany, na pewno Polana, ale te dwie kolejne nie mam pojęcia... trzy krzaczki mają takie duże maliny właśnie. Ale kupiłam je na targu jako malinę bez rozłogów z dużymi owocami... i rzeczywiście mam ją już lata i nie chce się rozrosnąć

Jeżyny od clematis wędrowscy, chyba 3 różne odmiany. Większość jeszcze w tym roku nie owocowała.

Przyjrzę się czy mają kwiaty, wątpię? Wygląda na końcowkę owocowania powoli to wszystko...

pozdrawiam Was!

Matko, jak tu wejdę i czytam co Ty zrobiłaś to mam wyrzuty sumienia, że ze mnie leń patentowany i tych kilkunastu doniczek ciągle nie posadziłam, chwastów nie wyrwałam i paru jeszcze innych rzeczy nie zrobiłam...
Podziwiam.
A malinek zazdroszczę!

mrokasia napisał(a)

Matko, jak tu wejdę i czytam co Ty zrobiłaś to mam wyrzuty sumienia, że ze mnie leń patentowany i tych kilkunastu doniczek ciągle nie posadziłam, chwastów nie wyrwałam i paru jeszcze innych rzeczy nie zrobiłam...
Podziwiam.
A malinek zazdroszczę!

kurde mam to samo zawsze jak patrzę co ta Karola wyprawia
jeden wielki wyrzut sumienia..

BKosimkArt napisał(a)

kurde mam to samo zawsze jak patrzę co ta Karola wyprawia
jeden wielki wyrzut sumienia..

hehehe...bo Ona atomówka jest

Kasia, nie stresuj się! Planuję urlop i jeśli nigdzie nie pojedziemy (szkoła się zaczęła, buuu!) to będę leżeć i pachnieć i nic nie robić

No i szkółki do krzywaczki się wybiorę bo mają tam moje drzewa które chcę
Kasztan jadalny, morwę stricta (czy coś) i judaszowca. A może nawet grujecznika nabędę drogą kupna też? Tylko gdzie ja je posadzę? Wiśnia Amanogawa stoi i czeka na zlitowanie bo nie mam pomysłu...

Baby, spokojnie!

Basia stresuję się bo roślinki od wczoraj spakowane a kuriera żeby odebrał to nie ma... heh

Co do robótek, to staram się uporządkować wszystko, zima idzie... mam bardzo świeży ogródek, niby sadziłam z głową ale teraz bym wszystko poprzesadzała, oczywiście

Przesadzanie hortek to był pewnie zły poysł, podlałam je wczoraj jak się ciemno robiło ale dziś ma być 30 stopni i już widzę jak klapnęły heh
no nic, zobaczymy!

pozdrawiam serdecznie!

Hortki przytnij i przyjmą się na pewno inaczej będą mdlały i zasychały. Co do kasztana jadalnego nie wiem czy ktoś w okolicy Krakowa ma z powodzeniem, ja zrobiłam dwie próby sadzeniowe i mimo otulania na zimę nie przezimowały, a mroźnych zim nie było, wiec nie wiem czy warto kasę tracić, może lepiej kupić coś co będzie chciało rosnąć, ja już rezygnuję z kolejnego podejścia

Też miałam raz i padł po zimie. Ale sasiedzi tu mają, ma z 5 metrów i owocuje! Dlatego chcem

buziaki!!

A nie masz tak że powinnas włożyć do paczkomatu?

Zamówiłam z odbiorem kuriera, dopłaciłam za odbiór kuriera. I co? I kicha heh
Roslinkom nic nie powinno być (Twoim), martwię się o miskanty z gołym korzeniem heh dla Asi

pozdrowka!