Moje w połowie owoce gniją na krzaku. Za dużo deszczu. Zbieram tylko te wygladające na zdrowe, resztę zrzucam pod krzak. Pewnie nie powinnam, ale przynajmniej nie gniją na krzakach.
Trzeba je teraz szybko spożytować bo inaczej się zepsują w dosłownie pół dnia.
U mnie Ml kwitły do tej pory raz, w tym sezonie chyba nie zakwitną Wolę je bez kwiatu, za ta lekkość, a z kwiatem robią się ciężkie Może nie będą kwitły co roku
No właśnie Sylwia, ML lubię za pokrój i za to że zawsze wyglądają lekko. A z kwiatami wyglądają jak każde inne miskanty
Dori myślę że wszystkie kwitną, ale są odmiany które kwitną później niż inne. I mam takie duże z szerokimi liśćmi które chyba jeszcze nigdy mi nie kwitły? Moudry albo jeszcze inaczej się nazywają? Kupiłam je na pewno bez metki...