Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nowa działka, nowy ogród, nowy dom, nowe życie :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Nowa działka, nowy ogród, nowy dom, nowe życie :)

popcorn 09:42, 06 paź 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Dziękuję!

Planuję wsadzić patyki po cięciu w ziemię, na pewno potem bedzie mnóstwo dziwczyn chętnych na ukorzenione sadzonki, niektórym się nie udają. Ja je wsadzam do warzywnika i odchwaszczam i podlewam razem z pielęgnacją zagonów z warzywami, i rosną więc jakby co to jesienią za rok powinnam ich trochę mieć

pozdrawiam Kasia!
____________________
Mój nowy ogródek
KasiaBawaria 09:50, 06 paź 2020


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
A kiedy je wsadzasz?Pod koniec lutego przy cieciu?
____________________
Zapraszam na kawe
popcorn 09:53, 06 paź 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Tak, prosto do ziemi, głęboko, tak żeby ze dwa węzły co najmniej były pod ziemią, 2x większe szanse na ukorzenienie
____________________
Mój nowy ogródek
basia3 09:54, 06 paź 2020


Dołączył: 03 maj 2013
Posty: 1329
popcorn napisał(a)
Dziękuję!

Planuję wsadzić patyki po cięciu w ziemię, na pewno potem bedzie mnóstwo dziwczyn chętnych na ukorzenione sadzonki, niektórym się nie udają. Ja je wsadzam do warzywnika i odchwaszczam i podlewam razem z pielęgnacją zagonów z warzywami, i rosną więc jakby co to jesienią za rok powinnam ich trochę mieć

pozdrawiam Kasia!


Ja w tym roku też ukorzeniłam wiele i amatorzy oczywiście się trafili. Około 30 sztuk rozdałam. popełniłam błąd, że powtykałam patyki w ziemię, w pełnym słońcu i nie ukorzeniło się tak dużo jakbym chciała. W zeszłym roku stały w cieniu, wyniki były lepsze. W przyszłym roku zamierzam kupić ukorzeniasz w płynie i przed wsadzeniem zamoczyć patyczki. Co prawda nie mam już gdzie sadzić no ale nie mogę powstrzymać się przed rozmnażaniem. Dziś zabieram się za ukorzenianie sadzonek zielnych szałwii amistad. mam ja pierwszy raz i jestem zachwycona.
____________________
JEST DOBRZE :D
UlaB 10:04, 06 paź 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
Ja co roku próbuję z różnymi hortkami, bo przecież żal wyrzucać patyki i dopiero w tym roku po raz pierwszy mi się cos udało. Co roku wtykam je w to samo miejsce, tak samo tnę, w ziemię idą 2-3 węzły, więc nie wiem o co chodzi. Tak czy siak będę nadal próbować, skoro mam już gdzie sadzić i w końcu przyszła nagroda za wytrwałość
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
popcorn 10:12, 06 paź 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Pulchna ziemia, może być i słońce, jeśli będziecie podlewać. U mnie w warzywniku się udały, w tym sezonie nie robiłam/nie cięłam hortensji u Rodziców, ale za parę miesięcy będę miała moje własne limki do cięcia, więc zamierzam je rozmnożyć. Miejsce nadal mam, poza tym chętni zawsze się znajdą. Przy rozdrabnianiu werbeny przyszedł sąsiad i dostał naręcz, nie wiem czy mu się przyjmą ale na pewno się wysieją.
Sadzonki z szałwii też zamierzam zrobić, mam jakąś inną niż amistad ale też cuda. Trzy sztuki ozrosły się niesamowicie a mam je jakieś dwa miesiące? pani w szkółce powiedziała że przezimują, ale jakoś jej słabo wierzę... zobaczymy

pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
basia3 10:14, 06 paź 2020


Dołączył: 03 maj 2013
Posty: 1329
oprócz amistad ma jeszcze taką jakby omszona a kwiaty ja u amnistad tylko niebieskie, nie mogę znaleźć nazwy.bardzo ładna, chyba tez można zrobić sadzonki, będę próbowała.
____________________
JEST DOBRZE :D
popcorn 10:35, 06 paź 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
No pewnie Powodzenia, trzymam kciuki!!! Nie bardzo mam gdzie ich trzymać, ale może na parapecie przetrwają. Albo główne rośliny mateczne? Byłoby super

Zamówiłam sobie parę drzew owocowych z gołym korzeniem, wczoraj, i już dziś nadano je dpd... szybko!

Będziemy mieli brzoskwinie, morele, śliwki japońskie (miałam i mieć znowu chcę), jabłoń mekintosz i 10 grabów
____________________
Mój nowy ogródek
basia3 10:55, 06 paź 2020


Dołączył: 03 maj 2013
Posty: 1329
U nas na jednej jabłonce były cztery jabłka, tylko pies Luna się cieszyła, zniknęły szybciej niż się zorientowałam, chyba jej smakowały, to kosztela. Mója Luna chyba przechodzi na wegetarianizm, truskawki i pomidorki też jej smakowały, zupełny odlot że ona zjada owoce cisy, ale nie szkodzą jej,
W tym roku straszna bryndza z owocami, ale jeszcze wszystko młode, porzeczki agrest po kilka sztuk było, trzeba się uzbroić w cierpliwość, na przyszły rok będzie lepiej.
____________________
JEST DOBRZE :D
popcorn 11:05, 06 paź 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
No pewnie że bedzie

u mnie nadprodukcja malin i poziomek, po ostatnich deszczach nawet ich nie zbieram... raz zebrałam do wieczora były robale... kolejna partia sfermentowała w ciągu dwóch godzin, mam wrażenie że sfermentowane zbieralam... odpuściłam.

Mam śliwy dwie i były śliwki, ale zebrałam przerobiłam a reszta opadła nie wiadomo kiedy, sporo padało u nas. Orzechów mam sporo, szkoda że drobne. Poluję na drzewo dające te duże owoce, może kupię i posadzę

W przyszłym roku liczę też na jakieś jeżyny już. No i dostałam sadzonkę Loganberry, krzyżówki, prosto z UK. Czekam na owoce Póki co ma dwa pędy które powiny kwitnąć w przyszłym roku
____________________
Mój nowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies