Nasz kurnik coraz bliżej...

Danusiu dziękuję, popatrzę

Ananas Noir miałam, nie zachwyciły mnie jakoś bardzo. Na zewnątrz pomidory powinny być odporne na zarazę a większość nie jest... wtedy smak jest drugorzędny jeśli zanim się doczekam na owoce roślina już ledwo żyje...

tym razem spróbujemy w szklarni, oby było lepiej!!!

Szklarnia to szklarnia.
eM obiecal mi jedną skrzynię zabudować...i tam pomidory chcę posadzić. Zobaczymy.
Co roku sobie obiecuję, że dam sobie z nimi spokój.
Jeden rok wytrzymam a kolejny znów sieje...ha ha ha

Hahahaha
Madzia ja co roku mam ładne koktajlowe, no może nie w ubiegłym roku. Ale zanim padły jeszcze zdążyły zaowocować.

Miło sobie skubnąć z krzaka, a jak się nie ma pani Basi z pomidorami z działki gdzieś na targu to jest pokusa żeby mieć swoje. Na targ teraz już zupełnie nie jeżdżę, nie ma nic blisko buuuu więc sieję te ze sklepu się do niczego nie nadają, zwłaszcza teraz w zimie.

pozdrawiam!

Czarne koktajlowe też mam co roku. Fajne są.

Są byle do wiosny!!!

Zrobiłam zadymę... zarezerwowałam bilety w jedyne miejsce które jest zdatne do podróżowania w chwili obecnej... i miałam pół godziny żeby załatwić zastępstwa itp itd. niestety nie udało się i nie jedziemy nigdzie. Zwłaszcza że lot w niedzielę buahahaha
no nic. siedze na tyłku i czekam na wiosnę. I koniec obserwowania stron ze zniżkami hahaha chyba mało ludzi gdzieś się rusza bo są mega okazje... tyle że w trzy dni nie załatwię wszystkiego żeby zadziałało, a liczyć że tam będzie zdatne do użytku wifi to strach...

no nic.

Ryzykowne jest wyjeżdzać w obecnej sytuacji właśnie Norwegia ogłosiła zamknięcie granicy

Karola może dobrze że nie smigasz za granicę. Czasy ryzykowne. Może uda Wam sie ruszyć w Polskę. Bóg raczy wiedzieć co dobre A co lepsze. Jedno jest pewne trzeba uważać na siebie i bliskich.
Ja też mam ambitne plany na zakupy nasion. Chce kupić stipe bo od lat mi nie wychodzi jej uprawa, ale już chyba wiem gdzie robiłam błąd. Przymierzam się do warzyw.
Pozdrawiam prawie weekendowo

Byśmy śmigały w niedzielę rano haha
Mój szef właśnie tam jest.
Lot czarterowy, podejrzewam że poleci i wróci. Myślę że bezpiecznie by się odbyło bo to tylko 7 dni. No ale nie jedziemy, pewnie to i lepiej.
Jak zamknęli granicę to załatwiane były zorganizowane wcześniej loty czarterowe właśnie, bez problemu.

Z jedną pracą bym pewnie ogarnęła, ale tak nie ma szans na decyzję w pół godziny. Wywaliłam wszystkie strony które obserwowałam żeby mnie nie kusiło i już.

Basia stipę wysiej w rządku, jak marchewkę, na wiosnę, i zostaw cały sezon. Następnego na wiosnę wykop i podziel i posadź docelowo tam gdzie chcesz. Szybko rośnie.
Jak wysiejesz teraz w pudełko po lodach, to niedługo byś pikowała, po 4 sadzoneczki do doniczki P9, w rogach. Za jakiś czas masz cztery sadzonki do posadzenia w miejscu docelowym.
W tym roku zbiorę nasiona, bo póki co chyba stipy mi wystarczy, nie mam miejsca buahaha

Zakupki