U mnie na zewnątrz nie sprawdzają się pomidory bardzo wysokie, o dużych owocach- one mają długi okres wchodzenia w owocowanie i przy niesprzyjającej pogodzie często nie zdążą wydać zadowalających plonów.
Idealne są tzw. pomidory karłowe (nie mylić z koktajlowymi). Można je prowadzić bez palików, nie wymagają uszczykiwania, owocują czasem już pod koniec czerwca. Owoce są średniej wielkości. Można wśród nich znaleźć odmiany malinowe.
Na zarazę pomaga podlewanie krzaczków raz w miesiącu rozcieńczonym niepasteryzowanym mlekiem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz