Jak masz to dodaj ciemiernikom pokruszonych skorupek od jajek, obornika granulowanego i mączki bazaltowej. Ziemia musi być przepuszczalna. Nie mogą stać w wodzie. Z tego co kojarzę masz glinę jak ja. Perlit też kupowałaś. Stanowisko pod krzewami lub drzewami liściastymi choć u mnie i pod tujami czy hortkami ładnie rosną. Oczywiście nie bezpośrednio w ich nogach ale ta z 40 cm od nich. One ruszą. To są mocne rośliny i nie są wymagające. Mi do tej pory udało się tylko 1 ciemiernika zabić przez własną głupotę a właściwie zapominalstwo a też niektóre kupowałam jako malutkie sadzonki. Przepraszam, 2 sztuki ukatrupiłam. Jednego wysuszyłam brakiem podlewania a drugiego z kolei zalałam sadząc go obok rynny.

Z jednym cię pocieszę. Odmiany raczej będą się zgadzały. Ona sama nie rozmnaża. Kupuje palety z genetycznego rozmnażania z Niemiec. Jak się w ubiegłym roku z nią wykłócałam o rozsady to tak się tłumaczyła. Tylko dla mnie coś takiego powinna w zimie kupić i popikować w ogrzewanej szklarni a nie teraz kombinować. Te obecne powinny być sprzedawane dopiero za rok. Zachłanność wychodzi.
Dlatego ja wolę Zymonowskie ciemierniki. Płacę dużo to prawda ale wiem co mam a sadzonki są bardzo duże, ukorzenione. Od razu robią efekt. A nie czekam 2 lata na kwiatek.

Dokładnie tak! I to samo jej powiedziałam! ze to jest materiał szkółkarski i ze dwa lata to powinno rosnąć u niej. Na co ona ale ona może sprzedawać to co chce i sprzedaje bo ma popyt. Serio? Ja klikając nie chciałam dopiero co posadzonych plugów do większej doniczki... nie ukorzenionych wcale... ok ceny dobre, pomyślałam że rośliny nie będą może wypasione ale po jednym kwiatku mogłyby mieć?

Zymonowe sadzonki czasem można podzielić od razu, bo u niego rosną ze 2-3 lata... a nie takie coś.

No nic, nie zamówię u niej już nigdy niczego.

Zabiłam trochę siewek ciemierników, zalało je jak pojechałam na urlop - mialam ładnie posadzone w doniczkach ale na plastikowej podstawce. Takie posadzone w ziemi powinny sobie poradzić. Perlit mam. Skorupski z jajek też. Mączkę bazaltową zużyłam, śladu nie ma po zimie.

dzięki Iwona, pozdrawiam

popcorn napisał(a)

Okaże się za dwa lata... Albo i trzy. Jak przetrwają do tego czasu.

heheh
mega

no i wysiewów nowych gratuluję...groszek piękny masz..reszta warzyw też zapowiada sie obiecująco
buziaki Karola i miłego dnia

Jakby ich było mniej to bym polecała posadzenie do donic na ten sezon żeby je upaść
Kupowałam zawsze na wiosnę w takich małych doniczkach, sadziłam do duzych donic na tarasie z obornikiem i popiołem i pod koniec sezonu juz miały taka bryle korzeniowa ze ciężko było wyjąc

Beatko miłego dnia, pozdrawiam!

Kasia racja, ale już posadziłam. Za domem, na oku, od zachodniej strony. Będę dbać i podlewać. Ziemię tu miałam nawożoną, więc nie rosną w glinie. Powinno być im dobrze. Donic unikam, teraz nigdzie nie wyjeżdżam a unikanie mi zostało

W piątek będę u Agi Abiko odebrać derenie od Sylwii, no i wreszcie zobaczyć jej kawałek ogrodowych cudów a tam mają blisko szkółkę Batko z której miałam kiedyś umbraculifery w dobrej cenie. zobaczymy co mają teraz ;P

Tylko nie lej za duzo wody one jednak chyba wola sucho niż mokro

Z tym dzieleniem ciemierników to nie bardzo. One rosną w bardzo zwartych kępach. Ja teraz spróbowałam takiego potwora dużego podzielić ale obawiam się wyniku. Raczej będzie to nieudany eksperyment.

Wszystko zależy od odmiany. Większość rośnie w kupie i to bardzo zwartej. Miałam dwie odmiany które udało mi się podzielić z dobrym rezultatem, o dośc luźnej bryle jak na ciemierniki. Kolejny przecięłam na pół, też oba żyją, jeden ledwo ledwo ale są dwa a nie jeden Kolejnych już nie dzieliłam, lepiej mieć jedną większą zdrową sadzonkę niż zastanawiać się czy przeżyją obie po podziale. A potem mi się miejsce skończyło i nabrałam doświadczenia - to inna sprawa haha

pozdrawiam serdecznie!

Co do dzielenia ciemierników doświadczenie mam takie potraktowałam dw razy takie duże kępy( dostane od sąsiadki) jak normalne byliny łopatą, podzieliłam każdą na trzy i posadziłam kompletnie się nimi nie przejmując, podlałam raz to była wiosna, jesienią dałam wapna i tyle teraz od dwóch lat każda z nich zrobiła wielka kępę i pięknie kwitnie.