Trzymam ale straciłam rachubę ile tych kurek juz masz

5 kur, 1 kogut i trzy małe kurczaki - też kury nioski w perspektywie. W sumie 9 pierzastych prawie przyjaciół

Kurka daje się brać na ręce i je z ręki. To niedobrze wolałabym żeby była bardziej dzika i radziła sobie sama...

popcorn napisał(a)

5 kur, 1 kogut i trzy małe kurczaki - też kury nioski w perspektywie. W sumie 9 pierzastych prawie przyjaciół

Kurka daje się brać na ręce i je z ręki. To niedobrze wolałabym żeby była bardziej dzika i radziła sobie sama...

No cóż ... rosołu nie będzie, tylko jajeczka

Życzę kurkom jak najlepiej, ja mam bzika na punkcie rybek, uratowałam jedną z kupionych, długo wracała do zdrowia, ale się udało i Tobie się uda
Buziak

dzięki!!!

Trzymam kciuki. A co się Jej dzieje i jak leczysz?

To ta najmłodsza, a do tego od razu przecisnęła się przez płot i pies ją gonił. Straciła parę piór, wydawało się że nic jej się nie stało. pierwsze parę dni myślałam że stres, mało jadła i osowiała siedziała. Pozostałe dwa rosną w oczach. Za chwilę będą wielkości dorosłych kur. A ta mała chyba zmalała jeszcze... Niby je, ale dużo śpi lub siedzi w jednym miejscu. Pozostałe już się oswoiły i chodzą między starymi kuraki,a ta sierotka nie... Dziś stwierdziłam że musimy coś zrobić. Parę dni karmienia może sprawi że zrobi się silniejsza?

Jeśli nie ma biegunki to może tylko poturbowana, o ile nie ma urazów wewnętrznych to sie powinna zebrać przy dokarmianiu. To co teraz powiem może Cię rozbawić, ale jak chcesz by szybko wróciła do wagi i nie traciła więcej ugotuj jej jajko kurze, zetrzyj i mieszaj z serem białym, grysikiem i kaszką kukurydzianą to powinno postawić ją na nogi.

Haha

Spróbuję jutro dzięki!

Nie miała śladów krwi nigdzie, myślę że będzie ok, no ale jak zawsze czas pokaże.

Pozdrawiam

Biedne maleństwo, trzymam kciuki aby wyzdrowiała i jajko jej pomogło .