Coś muszę zrobić, same się nie nawiozą

W owadzim sklepie wypasione rodki, po 36.99 zł. Wielkie i nawet nie zasuszone. Prawie uratowałam jednego lub dwa były Cunningham's White ale jednak darowałam sobie. Teraz myślę że mogłam haha

Cieszę się że prawie weekend,jupi!

edi75 napisał(a)

Ja podlewam zawsze moje pomidory gnojówką z pokrzyw..to najlepszy nawóz

Też kiedyś podlewałam pomidory gnojówka z pokrzywy nie wiem czy im to pasowało bo więcej nie sądziłam wolę ogórki szybciej rosna

Dzięki przeczytaniu kilku postów u Ciebie przypomniałam sobie, że miałam zrobić gnojówkę z pokrzyw Tak zachwalasz szparagi, że może i ja się skuszę na następny sezon

Też zrobię, w weekend. ciąg dalszy pielenia, pokrzywy wyłażą po kątach, najwięcej na wybiegu dla kurczaków.

Pracuję i obserwuję ślimora który obślizguje taras... brrrr muszę wyjśc i go uśmiercić chyba czas sypania granulek ślimakowych nastał, póki urosną i będą atakować wszystko co zielone na potęgę...

Derenie rosną jak szalone, za chwilę nie będzie przejścia wzdłuż płotu haha



Ktoś wie czy to roślina czy chwast?

Wygląda trochę na floksa, ale moze byc to wiele innych Podobnie w młodości wygląda np. krwawnica - wymieniam z tych mile widzianych

Wydaje mi się że to Niecierpek gruczołowaty jeśli tak to chwast i to inwazyjny

To też mam ale to nie to nit w tym miejscu hahaha

dzięki

Ula pozytywne rośliny miłe byłyby, ale myślę że to chwaścior haha

Ała. Ależ mnie plecy bolą

Kilka wiaderek chwastów sprzed domu. Może jutro skończę. Potem M i młoda kosili trawę nową kosiarką. Trawa tak długa że zrezygnowali z kosza na trawę. Jutro może pograbimy. Połowa ogrody skoszona, zostało najgorsze czyli stok

Trawę z początkowego etapu koszenia porozkładałam na rabacie żeby tłumiła chwasty. Potem wypieliłam grządki między bobem i cebulą, cebula nie znosi konkurencji.
Nowej magnolia się dostało z kabla niestety. Straciła wszystkie płatki buuuuh
No i skosiliśmy moją nową hostę. Oczywiście zapomniałam gdzie rośnie... Heh

Dłonie mnie bolą. I chyba nie wstanę haha

Zebrałam brokuły gałązkowe, niestety kolejny raz wybiły z zamiarem kwitnienia. Myślę że mamy zbyt duże wahania temperatury. Wysiałam je ponownie, kolejna próba. Te smakowały kurom haha

Pak choi za to zjedliśmy właśnie, całkiem dobre

Hej Karola nieźle popracowaliscie A Ja uprzejmie donoszę że 9 sadzonek malin zaczelo rosnąć po zimie - bardzo się cieszę