Chyba coś mnie ominęło w postach
Dokarmiacie, już???
Ja jeszcze czekam. Jeszcze ziemia nie jest zamarznięta, owoców na drzewach masa, nasion też.
Jakoś mnie angielska teoria o dokarmianiu cały rok nie przekonuje.
A koty i dokarmianie ptaków da się pogodzić, z moich obserwacji wynika, że to są dwie różne sprawy. Koty na ptaki polowały, polują i polować będą (nawet te najbardziej najedzone - natura, instynkt). Karmniki (mam takie na bazie dozowników) na wszelki wypadek wieszam na gałęziach teoretycznie dla kotów niedostępnych. Ale zwiększonej aktywności kociej w okolicy karmników nie zauważyłam przez ostatnie 3 lata
Małżonek kiedyś słoninę dla sikorek zawiesił - tu faktycznie okoliczne koty się zaktywizowały, ale celem była słonina