Hejka! Faktycznie do mnie najrzadziej zaglądam, bo i nie mam za wiele z czym.
Rękę miałam 6 tygodni w gipsie, niestety mimo to, złamania jeszcze się nie zrosło i jeszcze na 4 tygodnie mam założoną ortezę.
Przed świętami pochłonęła mnie kwarantanna i domowa szkoła. Z dwiema córkami dzień i dzień lekcje, czasem pełnoetatowe 8 h nam schodzi. Szczęście w nieszczęściu z tą moją ręką, bo mogę przynajmniej być z dziećmi cały czas w domu.
Po ogrodzie biegam co dzień z haczką, poluję na chwasty

To mi dobrze idzie jedną ręką

Udało nam się też trochę darni przy tarasie usunąć. Będziemy kontynuować. Moja młodsza córcia (8) lubi mi towarzyszyć- wygrzebuje dżdżownice, żeby ich czasem nie usunąć razem z darnią
Co by nie popaść w jaki marazm i depresję, bo dziś raz słońce, raz śnieg, usiadłam dzisiaj i narysowałam rabatę przy tarasie. Wygląda w tej chwili strasznie biednie, bo trawy obcięte, tulipany jeszcze nie rozkwitły. Jest to miejsce, które sama mogę przygotować, więc chciałabym ją w pierwszej kolejności zrobić.
Latem jest to klasyczna patelnia. Zerknijcie proszę, co tam wymyśliłam. Glediczja będzie fajnie na tle białej ściany się prezentować, nieprawdaż?

Narysowałam wzdłuż chodniczka turzyce, ale może to za dużo, może ich tam wcale nie trzeba? Nie wiem też, czy na obwódkę coś dawać?