Zioła z własnej uprawy? Czemu nie. Świeże zioła z własnego ogrodu stały się modne. Chętnie je kupujemy, gdyż są łatwo dostępne w supermarkecie, sklepie ogrodniczym, czy kwiaciarni. Gromadzimy nawet spore kolekcje, które ładnie eksponujemy.

Do ich uprawy nie potrzeba nawet balkonu, chociaż się przyda. Wystarczy zewnętrzny parapet, na którym umieścimy skrzynkę lub doniczki. Świeże listki ziół to smaczny dodatek do sałatek, sosów i zup, dlatego dobrze, aby były łatwo dostępne, zawsze pod ręką.

Ogród idealny, w którym nie chcemy nic zmieniać, to rzadkość. Również wprowadzić się do nowego domu z ogrodem takim, o jakim marzymy, ma szczęście niewielu z nas. Najczęściej musimy go założyć sami lub korzystać z usług fachowej siły. Teren po budowie przedstawia się bardzo smutno i przygnębiająco. Pobojowisko z resztkami materiałów budowlanych, torby po cemencie, chwastowisko.

W takiej scenerii nawet nie potrafimy sobie wyobrazić, jak mógłby wyglądać nasz przyszły, piękny ogród. Nie wiemy, jakie rośliny będą do niego będą pasowały, jakie obiekty umieścić. Podejmowanie dobrych decyzji w tym zakresie wymaga umiejętności ogrodniczych, budowlanych, z zakresu architektury i projektowania przestrzeni i zieleni. Jest to trudna sztuka, wymaga wiedzy i doświadczenia.

Róże oczarowują swoim wdziękiem i cudownym zapachem. Spacer między różanymi rabatami to uczta dla naszych zmysłów. Mimo, że nie należą do roślin łatwych w uprawie, każdy miłośnik ogrodów chciałby je mieć.

Jednak trzeba poznać podstawowe tajniki ich uprawy, aby się nie rozczarować i cieszyć cały sezon pięknym kwitnieniem. Ta praca się opłaca. Sprawdziłam to podczas mojej długoletniej uprawy róż, głównie angielskich róż pnących i parkowych.

Chelsea Flower Show w 2009 roku odczuło światowy kryzys gospodarczy. Ogrodów pokazowych było prawie dwa razy mniej, lecz nie dało się tego prawie wcale zauważyć dzięki sprytnemu rozmieszczeniu ekspozycji. Poziom nasadzeń był bardzo wysoki i standard konstrukcji budowlanych większy niż kiedykolwiek. Ten rok należy zapamiętać jako rok Zielonych Ścian.

Było ich mnóstwo, ciekawe tylko, kiedy pojawią się w Londynie? Część ogrodów miała wybitnie ekscentryczny charakter, a część jak zwykle charakteryzowała czysta linia i piękno.

Chelsea Flower Show zyskało w 2008 roku całkiem nowe oblicze. Po raz pierwszy wykorzystano do jego promocji modelki topless, z namalowanymi na ciele ogrodowymi motywami. Również jeśli chodzi o zapraszanych na wystawę projektantów - widać, że kiedy świat staje się mniejszy i nie ma już takiego zainteresowania popularnymi stylami ogrodowymi, uwaga skupia się na krajach Dalekiego Wschodu i stąd coraz więcej wniosków o wystawców z Azji. W tym roku było ich trzech.

W 2008 roku nastąpił też wzrost entuzjazmu do zielonych ścian, zielonych dachów i spraw związanych z odzyskiwaniem wód deszczowych (zbiorniki na deszczówkę). Widać również prawie całkowite zaniechanie wykorzystywania w projektach roślin iglastych na rzecz liściastych, dużych drzew i bylin o ciekawej strukturze.

Kompozycje kwiatowe w donicach lub skrzynkach balkonowych wykonujemy w maju, jak miną wiosenne przymrozki. Aby kwiaty wyglądały efektownie i długo kwitły, wymagają sporo zachodu i pielęgnacji. Szczegółowe informacje zamieściłam w poprzednich artykułach na ten temat. Jednak teraz chciałabym napisać o reanimacji roślin w pełni lata.

Słoneczna pogoda i sezon urlopowy w pełni, nasze kwiaty narażone są na brak podstawowej pielęgnacji z powodu naszej nieobecności. Nie każdy przecież ma zaprzyjaźnionego sąsiada, który nam podleje przysłowiowe kwiatki. System automatycznego nawadniania działa przeważnie tylko w ogrodzie, mało kto ma zainstalowane podlewanie na balkonie. Są oczywiście różne sposoby zaopatrywania naszych kwiatów w wodę, ale te wszystkie pomysły sprawdzają się w czasie kilku dni. Dwa tygodnie bez podlewania to już niestety za długo.

Wystawa Chelsea Flower Show w 2006 roku odbyła się 84 raz z kolei. Prawie 160 tysięcy osób przeszło przez bramy Royal Hospital w południowo-zachodnim Londynie, aby zobaczyć ogrody najlepszych projektantów, szkółkarzy i producentów, wszystkiego, co najlepsze w ogrodnictwie.

To był jeden z najbardziej deszczowych Chelsea Flower Show. Słońce wyszło tylko na jedno popołudnie, a tak poza tym wystąpiły ulewne deszcze, burze, grad i wichury. Pogoda przeciwstawiała się entuzjazmowi organizatorów i wystawców. Ale brytyjscy ogrodnicy nie dali się pokonać.

Są zahartowani i przyzwyczajenie do zimnej, mokrej i wietrznej aury. Spadła jedynie sprzedaż lodów. Natomiast zwiedzający nie zawiedli.

RHS Chelsea Flower Show to jedno z największych wydarzeń w branży ogrodniczej na świecie, pokaz światowej mody ogrodowej, organizowany przez Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze (RHS) na terenie Chelsea Royal Hospital w Londynie.

Swoje aranżacje pokazują czołowi projektanci i producenci kwiatów i ogrodniczych artykułów.

Jest to najpopularniejsza impreza ogrodnicza na świecie. Odwiedza ją około 160 tysięcy gości każdego roku. Liczba wystawców sięga 600 na powierzchni 4,5 ha. Bilety trzeba wykupić z dużym wyprzedzeniem.

Jeśli nie mamy zbyt wiele czasu na pielęgnację roślin lub posiadamy tylko balkon lub taras i na prawdziwy ogród nie ma po prostu miejsca, zróbmy mini ogródek w donicy. Zalet takiej uprawy i eksponowania roślin jest wiele i jaka radość z obserwowania z bliska, jak rośliny się rozwijają i kwitną.

Możemy często zmieniać nasadzenia np. w zależności od pór roku, mody ogrodowej na różne nowe rośliny, kolorystyki i osobistych upodobań. Pięknie będą wyglądały np. kolekcje roślin alpejskich.

Chelsea Flower Show to najbardziej przeze mnie oczekiwana impreza ogrodnicza. Wyjazd do Londynu łączę zawsze ze zwiedzaniem kilku ogrodów położonych w pobliżu. Już w zimie kupuję bilety i przygotowuję się do tego ważnego wyjazdu. W tym roku emocje związane z Chelsea Flower Show sięgnęły zenitu.

Ta wystawa to nie tylko słynna międzynarodowa impreza, ale też pokaz znakomitego projektowania oraz pokaz trendów i innowacji z zakresu nowoczesnego ogrodnictwa. Nic nie jest w stanie przyćmić najlepszego wrażenia z wystawy, gdyż od zawsze panuje tu gorąca atmosfera. Uwielbiam to miejsce i nie mogę doczekać się zwiedzania.

Właśnie tak sobie wyobrażam ogrodnicze niebo - mnóstwo wspaniałych roślin, znajomych ludzi, którzy mają wiele do powiedzenia i mnóstwo do pokazania.