Wiola, mi też storczyki padały, kompletnie nie mam do nich ręki. Mama ma
Przedwiośnie to jeszcze nie, ale zima też nie Takie nie wiadomo co, szaro-buro-ponure
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Wiesz co, z moich obserwacji i z internetów wynika, że Diane kwitnie później, tak luty/marzec. Taka jej uroda, nie lubi konkurencji
Ten żółty to u Rodziców. I w nawiązaniu do Twojego wpisu przypomnę, że mój Tato tnie go niemiłosiernie co roku . A on nic, kwitnie jak gooopi W tym roku pierwsze kwiaty pojawiły się już 3 stycznia
Ametyst piękny, kusi mnie ogromnie...
Kondycję trenuję, będzie dobrze. Buziaki
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Taaa, pomidorów trochę mi się uzbierało, dlatego zrobię dodatkową skrzynkę dla tych, które mogą być w gruncie. Zobaczymy, czy to się sprawdzi. Gdybym miała się ograniczyć na maxa, to byłyby: Green Zebra, Corazone, S. Marzano, Hector. A z koktajlowych Sungold i Black Cherry. To są moje absolutnie ulubione i sprawdzone.
Przebiśniegi ponoć świetnie się rozmnażają, również dzięki mrówkom i nasionom, które zawierają elajosomy (ciałka tłuszczowe, będące pokarmem dla mrówek - czyli mrówki nie są takie złe ). To poletko rośnie sobie pod tulipanowcem od wielu lat. Ja w ub. roku wykopałam sobie sporą kępę, podzieliłam na kilka doniczek i zadołowałam. W tym roku, po przekwitnięciu, mam zamiar wysadzić je na rabatę we wgłębniku (jeśli wreszcie powstanie... ). Mam nadzieję, że też się ładnie rozrosną.
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Mam wrażenie, że u mnie właśnie się sieją W tym roku chyba też je po kwitnieniu podzielę, bo wprawdzie rozmnażają się fajnie, ale dzielenie kęp daje szybszy efekt Chciałam dać je jeszcze na nową cienistą, ale wyczytałam, że obecność orzecha włoskiego powoduje ich zamieranie, więc muszę tam o czymś innym wiosennym pomyśleć.
Cudne poletko przebiśniegów Ja mam tylko dwie kępki. Przyniosłam je sobie chyba 3 lata temu znad rzeczki nieopodal. Kępki juz przyrosły, ale na takie poletko jak u Ciebie to sobie jeszcze parę dobrych lat poczekam.