Sylwia, ale montana kwitnie tylko przez kilka tygodni... Widziałam na zdjęciach te ściany kwiecia, ale przyznam bez bicia - kolorystycznie nijak go nie widzę... Straszny bladawiec z niego. A lilie mam posadzone gdzie indziej, tam nie będzie już miejsca.

Asia ja dziś wracając z pracy przyglądam się ogrodom ,kolorom,otoczeniu ,wtapianiu w tło itp itd.......
I zdecydowałam ,ze jednak ciemny kolor nie dla mnie .......podoba mi się na fotkach ,na pinach ......a sama jednak pójdę w jaśniejsze odcienie .....

spróbowałam 2 kolory na domku -jasne.......czy wyjdzie dobrze....nie wiem.....wiosną się okaże ....bo dopiero wiosną zamierzam malować


Wiem tylko ,ze zrobic z jasnego ciemne jest bezproblemowe ,a z ciemnego jasne już gorzej
Na pewno musisz sama zdecydować co jest bardziej w Twoim stylu .......
Fotki nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość .........

Na fotach można zaczarować ....przyciąć ,skadrować ....... ważne ,żeby na żywo nam się podobało
To takie mnie przemyślenia dziś dopadły

Madzia, dlatego chcę kawałek pomalować i oglądać - w słońcu, w deszczu, w pochmurny dzień... Czarny i grafit skreśliłam od razu. Do sprawdzenia mam szary, popiel, antracyt. W odcieniach. Biorę też poprawkę na to, że mur przez cały dzień jest wystawiony na słońce. To też wpłynie na odbiór koloru. Dużo niewiadomych... Ja to sobie muszę zobaczyć i już

Ja też tak mam ,że na żywo muszę ocenić czy lubię ,czy nie
Dasz radę

Biel w słońcu jest bardzo nieprzyjemna dla oka. Razi i oślepia. Mam elewację w jasnoszarym kolorze. W cieniu latem jest OK, ale w słońcu bardzo męczy oko.

Ta próbka, którą wybrała Galgasia ma optymalny odcień. Nie jest rewolucyjnie ciemna.

Z kolei Danusia w swoim nowym ogrodzie zrobiła domek i oranżerię w ciemnych barwach. Te ciemne kolory dały fajne tło.

Wybór trudny.

Ale u Danusi to są bardziej bryły niż płaszczyzny, no i tam jest przeeeestrzeń, dzięki której ten ciemny akcent nie jest przytłaczający... Bo jest tylko akcentem. Tak to widzę...

Mam wiciokrzew japoński Purpurea - ten jest prawie zimozielony bo liście są bardzo długo aż do przymrozków takich -15. Drugi też japoński Halliana. Ten za to bardzo mocno przyrasta. Ogałacają się od dołu oba. Kwitnienie skromne, kwiaty bardzo drobne. W dwóch rzutach a nie non stop. Zapach średniowyczuwalny. Mam je 3 lata. W pierwszym sezonie z 4 sztuk dwa przemarzły

Ja patrzę w kierunku w. pomorskiego i Heckrotta. U nas raczej nie ma takich mrozów, żeby rośliny przemarzały.
Do wiosny jeszcze duuużo czasu...

galgAsia napisał(a)

Dzięki, Ewo . Dotychczas nie miałam malin, więc wszelkie podpowiedzi dot. ich uprawy są cenne i potrzebne.

Mam maliny Polana w donicach.
Donice były wyłożone agrotkaniną na dnie i bokach i zakopane w ziemi. Niestety maliny poradziły sobie z tym i puszczały pędy przez dolne otwory w donicach.
Teraz testuję w większych donicach postawionych na ziemi. Myślę, że tak będzie jednak łatwiej je "upilnować".

Miniony weekend był przecudny, niestety, nie było mi dane skorzystać z niego ogrodowo. Byłam w zaprzyjaźnionej kotlinie, ale spędzałam czas w schemacie: samochód - szpital - samochód... Smutne i przygnębiające, ale to też jest życie...
Jednak udało mi się zrobić kilka fotek podczas postoju na przydrożnym parkingu, bo wczorajszy dzień był zachwycający - w słońcu wszystko płonęło. Żałuję, że jeszcze nie potrafię tego tak oddać na zdjęciach.