Anulka 
Tu bardziej chodzi o to poczucie bycia "świnką"

- poświęcacie czas na wyszukanie pinów, myślicie o planach, kombinujecie jak kucyk pod górkę - a ja kręcę nosem

.
Szarości powoli przetrawiam, jak piszesz...

Wczoraj wyszukiwałam zdjęcia muru i przemalowywałam go na różne odcienie, żeby to zobaczyć

Od razu pomyślałam o zmianie koloru ewent. paneli i skrzyń. Po pierwszym wstrząsie - dałyście mi bodziec do działania. Za chwilę zacznę żałować, że sezon się kończy...

Masz absolutną rację, że ten mur - z racji chociażby swoich rozmiarów - dominuje i powinien nadawać ton całej reszcie. Wcześniej w ogóle nie myślałam, żeby coś z nim robić, traktowałam go jako dopust boży, z którym
nic się nie da zrobić. Jak widać - byłam w
mylnym błędzie
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.