Dereń kousa odm. chińska dla Mrokasi




Sama widzisz, Kasiu, że szału nie ma. Mierzy sobie w tej chwili jegomość 1m. Ma dojść finalnie do 4-5m. Miejscówkę mu wymyśliłam, ale z realizacją krucho, bo nie wyrabiam czasowo, a w robocie jestem sama i lecę na pysk .
Zdjęcia też niczego nie urywają , bo dziś w ogóle ciężko było cokolwiek sfocić, bo wiatr pi...dzi niemiłosiernie, prawie wszystkie zdjęcia nieostre...

Mam i ja! dzisiaj przyszły. Toszka, buziak

Ostrożnie wypiel to zielsko z doniczki. Derenie nie lubią grzebania w ziemi bo mają delikatny i wrażliwy system korzeniowy.

Jak go wreszcie posadzisz na miejscówkę to koniecznie wyściółkuj ziemię, aby korzenie nie przemarzły.

Ładny ten dereń, czego od niego chcesz .

No też mi się podoba dereń

Też sobie takiego derenia chińskiego sprawiłam ale jeszcze nie posadzony. Przez tę niemoc z kręgosłupem mam mocne obsuwy. Mój będzie miał miejscówkę w półcieniu a raczej w rozproszonym cieniu cały czas. Mam nadzieję że sobie poradzi. A twój gdzie będzie?

Asiu, gdzie kupiłaś i do jakich roślin będziesz używała?

Śliczności, kocham derenie Będzie duży in no time, jak to mawiają Angole. Mój miał przyrosty szalone, Kwartet sam widział i potwierdzi.