Ewka, kiedy robisz porządek z bylinami? Jesienią czy wiosną? Ja zostawiłam na zimę wszystko tak jak było. Kiedy mam te badylki poprzycinać/pousuwać? Teraz juz pomału, czy jeszcze trochę poczekac?
Ewa,
to jest zdjęcie podsumowujące Gdyby komuś przyszło do głowy pytanie, czy warto się bawić w uprawę warzyw
Twój warzywnik wymiata i jakoś dziwnie kojarzy mi się z pewnym warzywnikiem na Kaszubach
Poza tym, jak dobrze sobie przypomnieć letnie zapachy i smaki.
Wyczytałam, że szkolisz się w fotografii. Świetny pomysł. Spodziewam się, ze już wkrótce szczęki nam poopadają
Mój warzywniczek nie dorasta do porównań z warzywnikiem kaszubskim. K i A uprawiają mnóstwo warzyw, których ja nie jadam (np. fasoli i grochu; nad kapustnymi nie panuję), takie "dziwne" cykorie, skorzonery, pasternaki, rzepy. Moja kuchnia nie jest tak "światowa".
Ale czas to zmienić, powolutku. Z przyzwyczajeniami kulinarnymi domowników trzeba obchodzić się delikatnie. Mój M. ma problem nawet z dynią i cukinią.
Z tą fasolą i grochem to mnie zaskoczyłaś
Rzepę jadam na surowo, uwielbiam! Rodzice ją dla bydła uprawiali, a ja przy okazji wcinałam
Podejście mojej rodzinki podobne Ale robię co mogę, żeby to zmienić