Ewo, lektura zacna. Sztuka ogrodnicza na Dolnym Śląsku miała się całkiem dobrze skoro udało się zebrać materiały na takie monografie.
A ja tymczasem odkrywam niesamowity urok prozy życia w opowiadaniach Kornela Filipowicza. Tym razem tom poświęcony jest prowincjonalnym romansom.

Już rozumiem, dlaczego Szymborska twierdziła, że Nobel powinien trafić do niego.
Świetnie zaplanowałaś (a wcześniej uporządkowałaś) ten zakątek w pobliżu strumienia. Wszystko dobrze tam współgra.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz