Widziałam, że niektórzy wertykulację mają zaliczoną, u nas jeszcze z tydzień musimy zaczekać. Myślę, że nie ma na to ram czasowych, łatwiej będzie wypożyczyć sprzęt jak większość bedzie już po zarcij oczywiście. W tym sezonie niestety mam mało czasu na ogród wyskakuję choćby na pół godziny i powiem Wam-to też jest jakiś sposób. Zaglądam do Was oczywiście i podziwiam wiosnę

Zakochałam się w hiacyntach, których zbytnio nie lubiłam ze względu na zapach, teraz mam słaby węch i je uwielbiam Mam je w domu i na zewnątrz. Ten kolor czadowy jak dla mnie

W tle klon Shirasawy, ależ ma piękne mlode listki

Stipa po cięciu błyskawicznie rośnie, ale nie wszędzie, tak różowo nie jest


Cebulowe na różance

Mój zbiór hakonek z podziału i nie wiem czy trzymać tutaj w cieniu pod dachem czy lepiej dać im więcej słońca?



Zobaczcie jak nijako wygląda tył domu teraz, dlatego będzie zmiana, nie mogę się doczekać Muszę znaleźć jeszcze rozwiązanie na zasłonięcie kranu i węża. Wkurza mnie ten kącik wodny

Wiaan, to jest ta część, gdzie rośnie hakuro samotne?
Kolor hiacyntu piękny! Dla mnie zapach zbyt intensywny, hiacynty tylko w ogrodzie .
Słaby węch po covidzie?

Judith napisał(a)

Wiaan, to jest ta część, gdzie rośnie hakuro samotne?
Kolor hiacyntu piękny! Dla mnie zapach zbyt intensywny, hiacynty tylko w ogrodzie .
Słaby węch po covidzie?

Nie, to jest tył domu, tak jest od drugiej strony, to właśnie tutaj będziemy powiększać taras.
Z węchem to już sama nie wiem, od lat alergia, operacja przegrody nosowej, a po covidzie się nasiliło.

Aaaa. Już się odnalazłam . To strona z różanką .
O covid pytałam, bo u mnie właśnie z jego powodu węch może nie tyle straciłam, co mam bardzo ograniczony. Bardzo dziwne uczucie… I zastanawiam się jak długo to potrwa…

Judith, mój mąż próbował tej metody z Ameryki południowej z pomarańczą i mu pomogło smak i zapach odzyskać. Wiem, że są o niej też negatywne komentarze - rakotwórcza z powodu, spalonej skórki, ale nikt przecież tej części nie je. Ogólnie to jedną pomarańczę się opala nad płomieniem (np. kuchenka gazowa), aż jest czarna. Potem gorącą kroi się na pół, wydłubuje środek do szklanki, uciera z cukrem trzcinowym i je gorący (byle by się nie oparzyć, z wyczuciem).

Aneta, ciekawy projekt poszerzenia tarasu. Palenisko masz już wybrane? Metalowe?

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Judith, mój mąż próbował tej metody z Ameryki południowej z pomarańczą i mu pomogło smak i zapach odzyskać. Wiem, że są o niej też negatywne komentarze - rakotwórcza z powodu, spalonej skórki, ale nikt przecież tej części nie je. Ogólnie to jedną pomarańczę się opala nad płomieniem (np. kuchenka gazowa), aż jest czarna. Potem gorącą kroi się na pół, wydłubuje środek do szklanki, uciera z cukrem trzcinowym i je gorący (byle by się nie oparzyć, z wyczuciem).

Dziękuję, nie skorzystam .

Anetka...ciekawy projekt. Hiacynt w pięknym kolorze...dla mnie zapach zbyt intensywny

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Aneta, ciekawy projekt poszerzenia tarasu. Palenisko masz już wybrane? Metalowe?

Patrycja projekt mi się podoba, nie jest mojego autorstwa Palenisko nie wybrane jeszcze ale kusi mnie cortenowe lub czarne kwadratowe metalowe.
Największy problem mam z wybraniem materiału na donice, a raczej podwyższone rabaty 2x2. Minimalna wysokość jaka musi być do wysokosci tarasu to 25 cm, nie chcę raczej wyższych. Fajne są stopnie schodowe ale mają grubość 15 cm. Korcił mnie corten ale mężowi zbytnio się nie podoba. Muszę pojechać do sklepu z wystawką i coś wybrać.
Niby proste ale to stała zabudowa więc musi być przemyślane.