Magda, zazdroszczę Ci tego, że już masz prawie ukończony ogród

. Czasami tak jest, że na jakieś miejsce nie mamy pomysłu, a później przychodzi. Tylko trzeba mieć cierpliwość

.
Aniu, dokładnie tak

. Dobrze, że psy mi tego nie ruszają

.
Lidka, masz rację. Najpierw kora, później sadzenie. Inaczej wpadnę w błędne koło, a tak trochę chwastów chociaż zagłuszę

.
Basiu, do tv czy gazetki (to już prędzej) daleka droga. Baaaaardzo daleka. Poza tym nie wszystkie miejsca nadają się do pokazania. Zdjęcia można wykadrować, tv się tak łatwo nie oszuka

.
Już prędzej wizyty koleżanek są możliwe (z uprzedzeniem, żeby patrzeć tylko na rabaty

).
Asiu, chyba jest trochę za duży ten mój ogród, ale już nie planuję żadnych rabat. Ale też nie mówię, kategorycznie „nie”

.
Aniu, dziękuję

. Dziś było bardzo ładnie, ale niestety dopiero niedawno dotarłam do domu. Jutro może trochę podziałam, a w czwartek wychodzę na cały dzień

. Wyłączam telefon i wychodzę

.
Kasiu, obornik też muszę kupić, ale teraz nawet nie mam do tego głowy. Na razie i tak jest progres, w zeszłym roku kory nie kupiłam ani jednego worka

. 50 szt to też sporo!
Ewa, dokładnie tak jest jak piszesz. Sadzenie sprawia mi radość, tylko czasu bym chciała mieć na to wszystko trochę więcej

.