Cisy wszystkie zasadziłam, część z mężem (to już wiecie), część sama, bo bałam się że zmarnieją (mąż nie był w stanie mi pomóc, szpital). Ciężko samej było je sadzić ale dałam radę. Zasadzone jest tam gdzie zielone. Muszę jeszcze zasadzić tam gdzie żółte, ale póki co nie mam krzewów. W środę będę wiedzieć kiedy cisy będą dostępne więc dokończę robotę. Zastanawiam się co posadzić przy płocie po prawej stronie. Kto wie może też zdecyduję się na cisy. Zobaczymy.
Te które zasadziłam na razie rosną, nic się z nimi raczej nie dzieje. Niektóre mają tylko pojedyncze suche końcówki (poobcinałam). Na moje oko przyjmą się wszystkie. Oby.
Na razie pół działki mam rozgrzebane, bo przygotowujemy teren pod budowę tarasu więc nie ma co pokazać, ale jak już coś będzie widać to z pewnością się pochwalę

. Pomału wybieram rośliny i planuję ich rozmieszczenie.
Póki co dla Was taka humoreska
____________________
Kasia -
Mały podmiejski...lubię grzebać w ziemi i wyrywać chwasty