Wiesz, Aprilu, ja byłam taka zadowolona po majówce, że tyle zrobione, że teraz to już będę tylko patrzeć. Po czym wlazłam na Twój wątek i hmmm, no nie posiedzę sobie, jeszcze długo nie posiedzę

Ja to dopiero muszę lawirować z aparatem, żeby w tle nie było zwaliska kostki brukowej, wału gliny albo góry kompostu. Więc wiesz, neverending story to jak najbardziej