Nie wiem czy będzie to dobry zakup j:a mam orbitrek, stoi sobie, oj stoi i tak wolimy do lasu z Azą niż na orbitrek. Chyba, że tylko ja taka leniwa jestem Ale masz bardzo ładne strony, zawsze na świeżym powietrzu, zwykły spacer więcej korzyści daje niz bieżnia
Zamiast bieżni kup sobie kijki nordic woking. Bieganie bardzo obciąża stawy kolanowe i skokowe, a kijki wzmacniają mięśnie wokół klatki piersiowej i kręgosłupa, odciążają stawy i choć wydają się rozrywką dla emerytów, to każda grupa wiekowa będzie miała z nich pożytek. Są odpowiednie końcówki do chodzenia po różnych rodzajach powierzchni, a koszt ich zakupu to zaledwie kilkadziesiąt złotych. Warto kupić takie mocowane a'la rękawiczka (nie pętelka jak w kijkach narciarskich). W necie jest mnóstwo filmów instruktażowych. Po 10 minutach marszu już załapuje się odpowiedni rytm.
"Nordic Walking – 10 zalet „chodzenia z kijkami”
Odciąża kręgosłup i stawy.
Pomaga schudnąć
Zapobiega osteoporozie.
Trenuje mięśnie.
Reguluje ciśnienie krwi.
Poprawia samopoczucie.
Rozładowuje stres i napięcie.
Nie wymaga specjalistycznego sprzętu."
Sprawdziłam na sobie. Wszystkie wymienione wyżej zalety objawiły się i u mnie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Wspaniale!
Co do aplikacji - no nie jest tak, że mus mieć do wszystkiego. Istotne jest to, jaki masz cel i motywację. Jeśli celem jest nie siedzieć - nawet liczba kroków jest niepotrzebna, bo przecież wiadomo, że się człowiek ruszał i ile mniej więcej to trwało.
Jeśli natomiast jest cel na przykład zdrowotny - aplikacja pozwala na kontrolę różnych parametrów.
A zatem - każdemu to czego potrzebuje
W temacie bieżni: rada osoby, która w pandemii nabyła orbitrek, który kilka lat stał nieużywany (a tani nie był!) zanim ktoś (małżonek) zdecydował się go używać. Otóż kupić najlepiej wtedy, gdy już wdrożysz się w codzienny ruch i stanie się to Twoją rutyną. Wiadomo wtedy, że będzie używany. Używany, gdy szybko robi się ciemno. Mnie by się przydał, bo w ciemnicy zaliczać treningi w plenerze nie jest zbyt komfortowo… Ale nie kupię, bo już jest jeden grzmot (orbitrek), a pokoju na zrobienie siłowni brak .
Haniu, jak napisałam Magarce - bieżnia jest świetna na czas, gdy szybko robi się ciemno. No i na bieżni można chodzić, nie trzeba biegać . Ja nie biegam z powodów, o których pisałaś, praktykuję szybki marsz. A kupno kijków mam w planie .
Powyższa sytuacja z serii było, albowiem małżonek zebrał z trawy 8 worów 120-litrowych korzystając z okazji, ze wichura „zagrabiła” liście w jedno miejsce. Żal było nie skorzystać .