Lidka, kwestia braku czasu nie istnieje, jeśli jest chęć i motywacja .
W czasie pandemii postanowiliśmy kupić coś, co pozwoli nam nie wysiedzieć kanapy na wylot. Dyskutowana była bieżnia, orbitrek i właśnie rower stacjonarny. Małżonek był za rowerem, ja za orbitrekiem. Co kupiliśmy - wiadomo . Z perspektywy czasu mogę ocenić, ze w naszym przypadku najlepszym zakupem byłaby bieżnia .
Nie ma takiej opcji
Raz, że kupno karnetu nie jest dla mnie żadną motywacją, parę razy w życiu już to przerabiałam
Dwa, że musiałabym ująć z dnia kolejną godzinę, żeby na ową siłownie dojechać - takie uroki życia na wsi
Widoczki zachodzące bardzo ładne, ale też pomstuję na to, że tak szybko ciemno się robi