Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 23:57, 22 sty 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11863
Margo2 napisał(a)
Straszliwie mi sie ten podświetlony ogród podoba.
U mnie największym problemem jest brak możliwości podłączenia do prądu, bo wszędzie mam kostkę, a na wierzchu raczej nie chcę zostawiać kabli

Bardzo się cieszę
Jeśli kostka jest ułożona na piasku, to możesz rozważyć próbę umieszczenia kabli pod kostką.
Pytanie jednak zasadnicze (i typowe dla większości prac ogrodowych ): czy chęć posiadania oświetlenia jest większa czy mniejsza od niechęci do podjęcia działań . U mnie kilka lat wygrywało to drugie .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 23:59, 22 sty 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11863
Alija napisał(a)
Podświetlony ogród zimą wygląda niesamowicie, bajka po prostu.

Śnieg sam w sobie czyni zimę magiczną, a podświetlony zaiste piękny jest
U mnie już po śniegu śladu nie ma . A nie, jednak mała kupka jeszcze zalega po odśnieżaniu podjazdu .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 00:16, 23 sty 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11863
Dzisiaj zupełnie mimochodem rozpoczęłam sezon ogrodowych prac .
Po spacerze z psem pomyślałam, ze to dobry moment na przycięcie klonów Globosum. Jak postanowiłam, tak uczyniłam nie przebrawszy się nawet w robocze ciuchy. Mając już sekator w dłoni rzuciłam się na jedną z rabat wycinać seslerie. Tak się skubane rozszalały, takie potwory porosły, ze przyciąwszy 5 (na omawianej rabacie jest ich chyba 12) zaczęłam snuć plany kupna golarki do traw. Z tym pomysłem oddaliłam się z zapełnionym brązowym worem bio zmierzając w stronę śmietnika.
Jednakowoż po drodze napotkałam gaury proszące się o przycięcie. No to przycięłam.
Obok dojrzałam orliki. Tez przycielam.
Przeszłam z worem kilka kroków i zatrzymała mnie kupa zrębków naszykowanych do rozsypania na szambie. Stwierdziłam, ze je rozsypię. Wcześniej musiałam sprzątnąć z szamba zalegające liście. Sprzątnęłam, zrębki rozsypałam.
Dotargałam wreszcie wór do wiatki i wróciłam do domu. Okazało się, ze wyjście na chwilę do ogrodu trwało 2 godziny . Rękawiczki treningowe do prania (nie założyłam roboczych, bo po co mi robocze do przycięcia kilku gałęzi na klonach, co nie? )
Standardzik . Ale fajnie było .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Magara 00:25, 23 sty 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 8443
Ooo, pięknie podziałałaś Wiosna będzie Ci lżejszą Ciul z rękawiczkami
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Narsilia 06:57, 23 sty 2025


Dołączył: 21 maj 2020
Posty: 1189
Historia ogrodowa jak by odemnie Z domu dokładnie tak samo idę , idę tu podetne tu wyniosę i przecież z 15 min robi się 2 h ( ale broń boże narzekać , szczęśliwi ,czasu nie liczą ) , ale apropo ciuchów ja też kilka dni temu ,,nieświadomie, buszowałam na rabatach w płaszczu prawie na kolanach , no, bo dojrzałam jakiś śmieć , a przy okazji chwast itp, mina męża bezcenna , bo miałam poczekać chwilę w aucie jechaliśmy do kościoła
____________________
Klaudia Ogród vs budowa czyli trudne początki ogrodniczki
TAR 08:49, 23 sty 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 9931
I do mojej niedzielnej historyjki, mialam podobnie. Wyszłam tylko by wyciac rozchodniki na malutkiej rabatce podjazdowej. Skonczylam na wycieciu wszystkich w ogrodzie plus wiekszosci suchelcow, traw i hortensji
Ale ja bylam ubrana ogrodowo
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 17:07, 23 sty 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11863
Magarko, wykonane robótki to kropla w morzu, ale rozpoczęcie prac mogę odtrąbić .
A nad golarką do traw myślę coraz intensywniej. Niestety, po nadgryzieniu tematu okazuje się, ze porządny sprzęt wcale nie jest taki tani jak w pierwszej chwili się wydawało .

Narsilia, no człowiek się schyli po jeden chwaścik i ani się obejrzy, a tu cały ogród wypielony i rodzina już nawet nie nawołuje na obiad .

TAR, ale przynajmniej wyszłaś z zamiarem popracowania w ogrodzie (patrz ogrodowy ałtfit ).
Wyglada jednakowoż na to, ze przez zimę człowiek spragniony jest ogrodowej tyrki i tylko łypie spod grzywki, gdzie tu ruszyć, by podziałać .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
LIDKA 17:36, 23 sty 2025


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 9595
Judith wydatek na moją makite ogrodową z długim ostrzem to najlepiej wydana kasa ze sprzętów ogrodowych.
a no i na robota do trawy może jeszxze.

Cięcie traw, dereni i reszty zajmuje chwilę. Dużo więcej czasu sprzątam.
Seslerie bede próbować Związać gumkami recepturami. Może bedzie mniej bajzlu.

Zrobiłam sesleriową obwódkę z około setki saadzonek na nowej rabacie. I mam 20+6+10 miscantów.
Bez makitki bym się zajechała.
Jeszcze tujki, koreanka itd.

Sekator to do róż i hortek dobry mi tylko potrzebny.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Judith 17:55, 23 sty 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11863
LIDKA napisał(a)
Judith wydatek na moją makite ogrodową z długim ostrzem to najlepiej wydana kasa ze sprzętów ogrodowych.
a no i na robota do trawy może jeszxze.

Cięcie traw, dereni i reszty zajmuje chwilę. Dużo więcej czasu sprzątam.
Seslerie bede próbować Związać gumkami recepturami. Może bedzie mniej bajzlu.

Zrobiłam sesleriową obwódkę z około setki saadzonek na nowej rabacie. I mam 20+6+10 miscantów.
Bez makitki bym się zajechała.
Jeszcze tujki, koreanka itd.

Sekator to do róż i hortek dobry mi tylko potrzebny.

Lidka, nożyce ogrodowe mam. Używam do żywopłotów i krzewów. Są świetne i nie do zastąpienia. Ale wyłącznie do żywopłotów i krzewów. Raz kiedyś cięłam nimi trawy i nigdy więcej - sprzątania więcej niż wysiłku włożonego w cięcie sekatorem.
Myślę o golarce - urządzeniu działającym jak trymer. Czyli tnącym precyzyjnie i bez rozrzucania wiórów dookoła. Precyzja to idealne cięcie, z tym wiąże się super stal i jakość wykonania, a to równa się wysoka cena.
Ale właściwie i tak nie mam pewności czy nie zrobi się od tego bajzel jak przy cięciu nożycami... I tu pojawia się kolejny trop - sekator akumulatorowy! I ten pomysł podoba mi się bardzo! Idę zrobić research

EDIT: Łobosz! Sekator akumulatorowy jeszcze droższy! Ale kusi. Się zobaczy.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Rojodziejowa 17:57, 23 sty 2025


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 9897
A masz coś marki Parkside?
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies