Uśmiałam się z psiej radości
Moje psie doświadczenia są takie, że nie wiadomo czy pies się w ten sposób cieszy z rzeczywistości czy tarza ze śmiechu słysząc jakie mamy plany
W dobrym kierunku planujesz Nadmiar trawnika jest przereklamowany
U mnie zadziwiająco jest - jak głęboko bym nie kopała - ziemia jest wilgotna. Teraz po deszczu (a dzisiaj wieczorem znów chwilę padało) tylko ta wilgoć się utrwaliła. To bardzo dziwne, ale nie wnikam, tylko się cieszę .
A nie, pomysł jest zeszłoroczny . I miał być realizowany, gdy skończę z sadzeniem i dzieleniem roślin. Ale przy kawusi się znudziłam, więc poszłam mierzyć, kreślić i wyznaczać . Nosiło mnie, a że nie miałam na sobie roboczych ciuchów, wzięłam się za coś, co nie groziło upapraniem się ziemią .