Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Pokaż wątki Pokaż posty

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 23:31, 19 sty 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9903
Magara - mówisz i masz .
Pierwsze zdjęcie to krzewy dwuletnie, drugie - roczne. Tnę je w prostopadłościenny mur.


____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Magara 00:01, 20 sty 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6587
Ooo, dziś pytanie - dziś odpowiedź
Ja planuję raczej luźny pokrój, byle mnie od szwendających się drogą osłaniały.
Widzę, że te zdjęcia to z lata - lipiec? sierpień?
Też cięłaś na krótko żeby się zagęściły? (o te dwuletnie pytam )

EDIT: jeszcze raz się przyjrzałam - strasznie gęste te twoje roczne ja sadziłam to patyczki pojedyncze były więc może przyjdzie mi dłużej na efekt poczekać
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Judith 00:10, 20 sty 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9903
Magara napisał(a)
Ooo, dziś pytanie - dziś odpowiedź
Ja planuję raczej luźny pokrój, byle mnie od szwendających się drogą osłaniały.
Widzę, że te zdjęcia to z lata - lipiec? sierpień?
Też cięłaś na krótko żeby się zagęściły? (o te dwuletnie pytam )

Zdjecia z końca sierpnia.
Nie, nie cięłam ich krotko. Od pierwszego cięcia nadawałam im prostopadloscienny kształt, czyli cięłam mocno od gory i po bokach. Myśle, ze nie ma potrzeby ciąć ich nisko. U mnie szaleją. Pierwsze w sezonie cięcie powinno być w lipcu, ale musiałam kilka krzewów przy bramie przyciac już wcześniej od strony ogrodzenia, bo tak sie rozrosły, ze brama po nich szurała .

EDIT: ja sadziłam takie ok. 30cm wysokości o trzech cienkich gałązkach.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Magara 00:16, 20 sty 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6587
Judith, dzięki

Znalazłam właśnie w swoich forumowych notatkach podsumowanie dot. cięcia pęcherznic - oparte o doświadczenia forumowiczek Gdyby była potrzeba - oczywiście udostępnię
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
April 08:11, 20 sty 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10146
Judith, bardzo ładny masz ten żywopłot z pęcherznic, zadbany. Moi sąsiedzi też chcieli taki zrobić ale popełnili błąd bo zakupili spore krzaki, które nie były od małych formowane. Nie dość że mają dół łysy, to jeszcze spora część im wypadła. Tak więc cierpliwość wskazana dla lepszego efektu. A pęcherznice rosną przecież niesamowicie szybko.
____________________
April April podbija las Mazowsze
Judith 10:24, 20 sty 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9903
April napisał(a)
Judith, bardzo ładny masz ten żywopłot z pęcherznic, zadbany. Moi sąsiedzi też chcieli taki zrobić ale popełnili błąd bo zakupili spore krzaki, które nie były od małych formowane. Nie dość że mają dół łysy, to jeszcze spora część im wypadła. Tak więc cierpliwość wskazana dla lepszego efektu. A pęcherznice rosną przecież niesamowicie szybko.

Dziękuję, April
Tak, rosną niezmiernie szybko. Kilka mi sie wysiało i maleńkie sadzonki przesadziłam w inne miejsce - w kolejnym sezonie były to juz całkiem spore krzaczki .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Martka 10:38, 20 sty 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Piękny. Jaka to odmiana pecherznicy? taka ładnie zielona, dotychczas widziałam tylko żółte lub bordowe.
Judith 10:51, 20 sty 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9903
Martka napisał(a)
Piękny. Jaka to odmiana pecherznicy? taka ładnie zielona, dotychczas widziałam tylko żółte lub bordowe.

To jest - wbrew pozorom - pęcherznica Luteus . Na poczatku sezonu jest limonkowa, potem bardziej zielona. To zależy tez od stanowiska - w miejscu, w którym ma dużo słońca, limonka jest dłużej. Mam tez w tym szpalerze nieregularnie dodane pecherznice bordowe (nie pamiętam odmiany - chyba Red Baron). Zdjęcia brak .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 12:09, 20 sty 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9903
Magara napisał(a)
Judith, a możesz pokazać te pęcherznicowe potwory albo podpowiedzieć, w jakich rejonach Twojego wątku ich szukać?
Jesienią 2020 sadziliśmy właśnie jako żywopłot, wiosną 2021 krótko cięłam, żeby zagęścić. Na wiosnę znowu planuję krótko, więc na efekt pewnie jeszcze trochę poczekam. Teraz jeszcze rozważam czy nie sadzić na kolejnej "granicy". Niby wiem jak wygląda rozrośnięta pęcherznica ale im więcej się napatrzę tym lepiej, a może coś mi się jeszcze nasunie

Dopiero do mnie dotarło, że cięłaś pęcherznice wiosną. Nie wolno tego robić! Pierwsze cięcie: lipiec/sierpień. Wiosenne cięcie bardzo je osłabia - takie informacje znalazłam kilka lat temu i potwierdził mi je pan ze szkółki.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
mrokasia 12:55, 20 sty 2022


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
Magara napisał(a)
Ooo, dziś pytanie - dziś odpowiedź
Ja planuję raczej luźny pokrój, byle mnie od szwendających się drogą osłaniały.


Ja mam kilka pęcherznic ale luźno rosnących, nieformowanych. Lubię ich fontannowy pokrój. Nie tnę ich w ogóle, zagęszczają się same z siebie. Co roku wycinam tylko u samej podstawy kilka najstarszych pędów. W ciągu sezonu wyrastają w to miejsce nowe pędy. Jedną, najstarszą, odmłodziłam w zeszłym sezonie pozostawiając jedynie kilka pędów. Bardzo szybko się zregenerowała.
Z moich doświadczeń wynika, że pęcherznice trzeba albo zdecydowanie ciąć, tak jak Judith, albo nie ingerować w kształt i wycinać tylko najstarsze pędy. Ja kiedyś poskracałam tej najstarszej pędy i to był bardzo zły ruch - powypuszczała na tych gałązkach mnóstwo długich pędów i krzew stracił ładny pokrój.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies