U mnie podobnie, jeśli Cię to choć trochę pociesza.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

U mnie podobnie, jeśli Cię to choć trochę pociesza.

Nic a nic…

U mnie też taka pogoda

Basieksp napisał(a)

U mnie też taka pogoda

No i czy to nie mogło być w tygodniu, ja się pytam? Musi być w weekend?

Nie, nie tylko, zimno i brzydko jeszcze zazwyczaj bywa w wolny dzień !

I do tego od 6 godzin nie ma prądu…

Oj, bez prądu w taką pogodę... Oby szybko wrócił.

Na gąsieniczki można podlewać lub pryskać Neem. Ekologiczny, nie truje ptaków zjadających opryskane gąsienice.

Anda napisał(a)

Oj, bez prądu w taką pogodę... Oby szybko wrócił.

Na gąsieniczki można podlewać lub pryskać Neem. Ekologiczny, nie truje ptaków zjadających opryskane gąsienice.

Zamarudziłam na forum i wrócił . Gdybym wiedziała, ze istnieje ta zależność, zamarudziłabym już kilka godzin temu .
Wyguglałam neem - to olejek? I roztworem się pryska?

Judith napisał(a)

Zamarudziłam na forum i wrócił . Gdybym wiedziała, ze istnieje ta zależność, zamarudziłabym już kilka godzin temu .
Wyguglałam neem - to olejek? I roztworem się pryska?

Olejek do pryskania, a proszek do podlewania.

Są np. takie preparaty

https://www.compo.de/produkte/pflanzenschutz/insektenbekaempfung/compo-insekten-frei-neem

https://www.lovethegarden.com/de-de/produkt/substral-naturen-bio-schadlingsfrei-neem-75-ml

Dzisiaj wreszcie jest dzień, w którym nie pada, nie wieje, temperatura odczuwalna całkiem spoko, zdrowie w zadowalającym stanie, no i jestem w domu . A zatem: akcja cięcie klonów wreszcie się ziściła! .
A jak już odpaliłam swój śliczny nowy sekator, to poleciałam z wycinką reszty rozchodników, kolejnej (acz nie ostatniej) partii traw i innych bylin, które nasunęły się po drodze pod rękę, a których nie wycięłam jesienią.
Małżonek po moim powrocie do domu stwierdził u mnie wysoki poziom endorfin .