Rzeczywiście bardzo soczyście jest na tych fotkach

Detale na zdjęciach są fajne, ale dopiero szerszy obraz pokazuje piękną całość

U nas też popadało, i to całkiem nieźle, tyle że było też zimno, nie było szans na spacer

Judith napisał(a)

No co Ty! Wiele razy przewijał się na zdjęciach .

Drewniany domek tak, wiele razy, ale Twój dom mieszkalny mi jakoś umyka

Takie porównania są obłędne, aż trudno uwierzyć

Bardzo mi się podoba
Ta jadalnia jest super
A jaki masz tu żwir i na czym ?

Dopiero dojrzałam biforafterki. Rozwalają na łopatki i kolejny raz potwierdzają, że ciężka i wytrwała praca owocuje wspaniałymi efektami

Judith wiele pracy włożyłaś w ten zastany krajobraz ale się opłaciło. Jest pięknie i zarazem tak sielsko domowo.......A Twój mąż ma zlote ręce. Ach te mebelki!

Jest duża różnica.
Sporo pracy włożone i zaowocowało pięknym, klimatycznym ogrodem

Te "pierwotne" fotki rzeczywiście najlepiej obrazują, jak wiele się wydarzyło. Spacery i westchnienia, zachwyty, podziwy, w deszczu czy słońcu, wiosną czy latem, rano czy w nocy, są nie tylko uzasadnione, ale wręcz nieodzowne! Piękne miejsce stworzyliście, powtarzam i lubię się tu wirtualnie unurzać w okiełznanych, minimalistycznych acz wzbogaconych - zielonościach

Agnieszko, dziękuję . Początek tego sezonu, pomimo obsuwy, uważam za bardzo udany - słońce i dużo deszczu (ale nie za dużo) skutkują pięknym startem roślin, bujnym trawnikiem (cieszmy się nim dopóki nie stanie się wyschniętym stepem w lecie ) i soczystą zielenią.

Ando, nie umyka Ci . Nigdy go nie pokazywałam .
Dziękuję . Tę cześć ogrodu zaczęliśmy tworzyć najpóźniej. Wcześniej powstała czesc z dębami oraz ta w której kiedyś był warzywnik, a teraz Sloneczna rabata, oraz zakątek z ławeczką .

Kordino, dziękuję . Człowiek jest zadowolony z efektów swojej pracy, ale jak ktoś jeszcze je dostrzega, to jest naprawdę bardzo miłe .

Kasya, dziękuję .
To jes żwir rzeczny (otoczaki frakcji chyba 6-16) wysypany na warstwie piasku.
Przy ognisku jest grubszy.

Agi2006, pracy było naprawdę niezmiernie dużo, czasem zastanawiamy się czy drugi raz dalibyśmy radę .
Mąż jako stolarz-amator spełnia się życiowo .

AniaMakao, dziękuję . Najbardziej za określenie - klimatyczny :-*

Martka, Bardzo mi miło, ze lubisz wpadać . I masz rację we wszystkim, acz zastanawiam się czy cokolwiek jeszcze zostało z minimalistycznych elementów .

Dzisiaj po zimnej, pochmurnej i nieprzyjemnie wietrznej połowie dnia nastała druga - znacznie cieplejsza, bezwietrzna i słoneczna. A zatem, dla odmiany, czas na fotki słoneczne