Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Kordina 09:40, 12 maj 2023


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6983
Jak sama nie doświadczysz, to się nie dowiesz
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Judith 09:57, 12 maj 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12333
Wiaan, no tak - rozsądek każe czekać.
Ale miałam to - psiakostka - zrobić wiosną, bo mnie te rodki wnerwiają od lat i duda blada... Musiałam najpierw miejsce przygotować, a to bardzo długo trwało, potem byłam chora, a potem zrobiło sie za późno...

Ogólnie odczuwam silne zniechęcenie... Skrzydła podcina mi krecisko, o którym pisałam już kilkakrotnie... Codziennie (CODZIENNIE!) jest jeden (lub kilka) nowych kopców w RÓŻACH i na nowej rabacie z sesleriami i rozchodnikami... Codziennie pracowicie sprawdzam czy korzenie nie są naruszone, ale i tak nie jestem pewna... A róże w tym roku zapowiadają się obłędnie... Nie wiem czy nie mają wiszących korzeni i czy ich szlag nie trafi... Przecież nie będę codziennie wykopywać świetnie zakorzenionych róż i sadzić ich ponownie...
Świeżo posadzone rozchodniki niemal za każdym razem krzywe, mus poprawiać... Seslerie podkopane - kopce po obu stronach rośliny... Codziennie.
Cebule kwitnących wciąż tulipanów wykopane...
Nic tylko głośno płakać albo głośno przeklinać. Co niniejszym czynię .
W trawie gad niemal nie kopie, a w trawie akurat - jak kiedyś pisałam - problem jest najmniejszy lub wręcz żaden.

Wszystkie metody były stosowane: żywołapki (zawsze zdawały egzamin, na tego gada od jesieni nic - potrafi wyleźć z ziemi razem z pułapką!). Karbid. Zalewanie woda. Ocet. Pikawki sejsmiczne, o których wiedziałam, że nie działają, ale kupiłam w akcie rozpaczy. Kret kula się ze śmiechu na ich widok.

Jakby tego było mało - mam też nornice. Kopią tunele pod bodziszkami, zżarły mi świeżo wsadzone kłącza 4 pięknych lilii zamawianych jeszcze zimą... O ślimakach nie będę już wspominać.

PS. Uprasza się o nie pisanie, jak bardzo kret jest pożyteczny . U mnie szkody są tak duże, że pożytek staje się przy nich pomijalny... Mogłabym oddać ogród we władanie kreta i nie mieć pędraków, i mieć bardzo dobrze spulchnioną ziemię, ale ... co by mi z tego było, gdybym nie miała ogrodu...
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
mrokasia 10:20, 12 maj 2023


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19803
Judith, odbierz priv.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Judith 10:39, 12 maj 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12333
mrokasia napisał(a)
Judith, odbierz priv.

odpisałam
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Martka 10:52, 12 maj 2023


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
O rany, u mnie raz na jakiś czas sprawę załatwia kot sąsiada… potem wprowadza się nowy i przez jakiś czas kolejna walka. Cisy w jednym miejscu ledwo zipią. Gada nie da się polubić.
Ja bym rododendrona ruszyła teraz, pod warunkiem, że nie mam do tej rośliny wielkich sentymentów. Lub posadziła parzydło w innym miejscu, ale znów czekać na zaplanowaną rabatę do kolejnego sezonu… jeśli czujesz, że to by Cię bardziej zablokowało, bo plan wisi, to nie zwlekaj…
Kasya 10:54, 12 maj 2023


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43931
Oj poczekaj z tymi rodkami niech przekwitną chociaz
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Judith 11:02, 12 maj 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12333
Martka napisał(a)
O rany, u mnie raz na jakiś czas sprawę załatwia kot sąsiada… potem wprowadza się nowy i przez jakiś czas kolejna walka. Cisy w jednym miejscu ledwo zipią. Gada nie da się polubić.
Ja bym rododendrona ruszyła teraz, pod warunkiem, że nie mam do tej rośliny wielkich sentymentów. Lub posadziła parzydło w innym miejscu, ale znów czekać na zaplanowaną rabatę do kolejnego sezonu… jeśli czujesz, że to by Cię bardziej zablokowało, bo plan wisi, to nie zwlekaj…

U mnie wałęsa się sporo kotów, ale jedyne ślady ich pobytu to guano...
Ten alternatywny plan zakłada sadzenie parzydła w innym miejscu właśnie . Jeszcze chwilę podumam.


Kasya napisał(a)
Oj poczekaj z tymi rodkami niech przekwitną chociaz

Potem z kolei będzie zbyt ciepło...
Jak nie spojrzeć - duda z tyłu .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Anda 11:13, 12 maj 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Martka napisał(a)

Ja bym rododendrona ruszyła teraz, pod warunkiem, że nie mam do tej rośliny wielkich sentymentów. Lub posadziła parzydło w innym miejscu, ale znów czekać na zaplanowaną rabatę do kolejnego sezonu… jeśli czujesz, że to by Cię bardziej zablokowało, bo plan wisi, to nie zwlekaj…


Podpisuję się pod tym

Ciekawe co tak zasmakowało kretowi że aż tak u Ciebie ryje?
Da się ziemię z kopców wpłukac wodą z powrotem do dziury? Na wypadek wiszących korzeni…

____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Judith 11:32, 12 maj 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12333
Anda, da się i tak robię, ale niczego mi to nie gwarantuje... Poza tym - ileż można...
Nie mam pojęcia, co mu zasmakowało. Pędraków mam mało, gdy ściągałam darń z ok. 10 m2 znalazłam może ze 2... Rzecz w tym, że ten osobnik to jakieś monstrum... Dotychczas krety łapały się do żywołapki, a ten je taranuje...
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Roocika 12:00, 12 maj 2023


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8241
Judith, na nornce to niestety granulki w małych słoiczkach, wkładaj po 2 max 3 do słoiczka i jak znikają to dokładaj.

Na kreta też nie mam rady, u mnie jest pełno, one chyba też dżdżownice jedzą? Chodzę i wpycham ziemię pod rośliny, tam gdzie się da, a gdzie się nie da to trudno. Róże żyją razem z nornicą przy tarasie już od wielu lat.

Jak można Ci pomóc?

____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies