Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W ogródku Martki

W ogródku Martki

Martka 21:12, 04 lis 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Kolorów ubywa, listopad jaki będzie, dobrze wiemy. W ogrodzie kwitnie nadal Piano, Chopin oraz Lady of Shalott. Sango Kaku czerwony, acz bezlistny.



Liście trzyma Skeeters Broom i ambrowiec Gumball.



Cieszę się, że aż tyle Zaskakujące są również kolory cytryny, właśnie dojrzała Przyda się na ten listopadowy, wirusowy czas. Naprawdę odliczam dni do grudnia.

Jutro … sadzenie róż
Alija 22:37, 04 lis 2021


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10089
Kolorowe listki jeszcze cieszą oczy, cytrynki bardzo się przydadzą do herbatki na listopadowe wieczory.
Trzymam kciuki za róże.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Milka 07:57, 05 lis 2021


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Fajnie wygląda łysy Sangokaku, bo ten kolor pnia bajeczny.
Jakim cudem wyhodowałś cytrynę, napisz coś więcej Marta
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Juzia 23:11, 05 lis 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
Posadziłaś te róże?
Bo u mnie taka pogoda, że nic się nie da zrobić. Nawet iść prosto ulicą
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Gruszka_na_w... 23:39, 05 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Czy cytryna stoi na zewnątrz cały rok? Śliczna urosła!
Ambrowce to twardziele. Mój też wciąż ulistniony.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Agi2006 09:37, 06 lis 2021


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 2824
Martka napisał(a)


[b]Agi
, jeszcze tylko jeden klon ma listki. Skupia na sobie całą uwagę  Patrzę na ogrody Sylwii, Hani Gruszki, Eli Franka i oczom nie wierzę, jak kolorowo może być w ogrodzie o tej porze roku. Nie pamiętam, masz u siebie berberysy?



Marta z berberysów mam tylko erecte. Ostatnio wstawiłam u siebie jej zdjęcie w czerwonej odsłonie. A cytrynki Twoje mniam!
____________________
Podwójna natura bliźniaka w ogrodzie...
BKosimkArt 12:17, 06 lis 2021


Dołączył: 03 kwi 2015
Posty: 5750
U mnie trzcinnik krótkowłosy w półcieniu słabieb kwitł, słońce zdecydowanie mu służy, przesadziłam wiosną i teraz jest piekny...
Gdybyś poczekała do wiosny z seslerią to mam dużo i mogę się podzielić zdaje się że do mnie masz blisko...
____________________
Basi Kosimkowo - Kosimkowo-ogród po totalnej rekonstrukcji
Judith 14:29, 06 lis 2021


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
BKosimkArt napisał(a)
U mnie trzcinnik krótkowłosy w półcieniu słabieb kwitł, słońce zdecydowanie mu służy, przesadziłam wiosną i teraz jest piekny...
Gdybyś poczekała do wiosny z seslerią to mam dużo i mogę się podzielić zdaje się że do mnie masz blisko...

Gdyby Marta nie reflektowała, to ja chętnie przytulę .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Agatorek 15:24, 06 lis 2021


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Juzia napisał(a)
Posadziłaś te róże?
Bo u mnie taka pogoda, że nic się nie da zrobić. Nawet iść prosto ulicą


Haha, u mnie też tak wiało, ale coś tam pogrzebałam w ziemi .

Martka, skeeters broom śliczny. I jaki wytrwały! . U mnie wszystkie klony łyse (tylko na bezodmianowym jeszcze trochę liści).

Cytrynę chowasz na zimę?
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Martka 16:09, 06 lis 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Alicjo, cytryny w tym roku są wyjątkowo dorodne, temperatury też były sprzyjające. Jest aż 13 cytryn "bio", nie zmarnuje się nawet skórka. Część skórek zamrażam, a z części robię ekstrakt w alkoholu. Róże ... niestety utknęły gdzieś w DPD w poniedziałek będę dzwoniła, nie dotarły

Irenko, wciąż pamiętam Twoje słowa, że jeszcze nas ten Sango Kaku zaskoczy tak właśnie się stało. Koralowa kora na tle szarzejącego ogrodu daje miły dla oka akcent.
Do cytryny jest historyjka. Był to rok jakiś 2015, nocowałam w uroczym, rodzinnym hotelu w Padwie, kiedyś mieściła się tam fabryka mydła i dom właścicieli. Dom otoczony był pięknym, starym ogrodem. Pomyślałam, że chciałabym przywieźć do domu jakąś pamiątkę roślinną z tego miejsca. Padło na cytrynę. Zapytałam właściciela hotelu, gdzie mogłabym kupić drzewko cytrynowe. Obdzwonił na to wszystkie centra ogrodnicze i zakomunikował, że NIESTETY, mają tylko małe, takie 2-2,5 metra musiałam mu wytłumaczyć, że drzewko musi się zmieścić do auta, więc wpadł na pomysł, że tego dnia w centrum miasta odbywa się lokalny targ. O, dla mnie to nie lada gratka tam znalazłam sprzedawcę roślin, miał małe drzewka, jedno tego dnia opuściło swoją ciepłą ojczyznę. Po drodze do domu była jeszcze kąpiel w morzu i cytrynę na ten czas wystawiłam przed auto, wiadomo jakie temperatury w nim panują, o dziwo, nikt jej nie zabrał Zakładałam, że będzie to miła roślina jednego sezonu - bo pewnie dłużej nie pociągnie. A tu 6 lat minęło... Pielęgnacyjne nie robię wiele. Przesadziłam do specjalnego podłoża dla cytrusów, nawożę ją kilka razy w roku nawozem do cytrusów, ale w tym roku tylko dwa, bo nie pamiętałam o tym. Na wiosnę, w marcu wystawiam z wiatrołapu na zewnątrz, mrozy do -2/-3 są ok. Ostro też wtedy tnę gałęzie, by za bardzo mi się nie rozrosły, wiatrołap mały. W listopadzie stoi do mrozów na zewnątrz, potem znów wjeżdża do wiatrołapu. Więcej nic nie robię. Może dlatego, że nie skaczę wokół niej, radzi sobie tak dobrze?

Juziu, uśmiałam się  tu wiało, ale dało się wytrzymać, natomiast ... róże nie dotarły, wysłane w czwartek, weekend w paczce - nie wiem, czy gdzie są i czy dotrą w poniedziałek, źle tę rozłąkę znoszę  skoro nie róże, to pielenie, pomyślałam i bardzo zawzięcie wczoraj zasuwałam, skoro już był ten wolny dzień.

Haniu, żałuję, że nie mam miejsca na zwykłego ambrowca. Dlatego wybrałam szczepione Gumball - jestem ciekawa, jak duże urosną te kulki. Bardzo miły akcent kolorystyczny o tej porze roku Ciekawe, że oba rosną w takich samych warunkach, a jeden jeszcze cały zielony.
Cytrynę chowam przed spodziewanymi mrozami do wiatrołapu i wystawiam/wywożę, jak tylko kończą się duże mrozy, zazwyczaj w połowie marca. Małe przymrozki wiosenne wytrzymuje bez problemu.

Agi2006, Erectę poznałam kiedyś dzięki Jagodaa, jej szpaler przy murku bryluje na Pintereście Teraz widziałam u Hani i dziś właśnie zajrzałam do Ciebie, piękne one i cały ogród, ale widzę, że co? murek się kroi? Będzie Pani zadowolona

Basiu, witaj wiem, że życie bardzo pochłania, ale miło, że zajrzałaś. Trzcinnik krótkowłosy posadzę w dość słonecznym miejscu, zobaczymy. Twoja propozycja seslerii jest bardzo miła, jeszcze jej trochę potrzebuję, więc nadwyżki na wiosnę chętnie od Ciebie odbiorę

Judith, niestety reflektuję, ale sesleria podobno szybko rozrasta się, więc podzielę się  

Agatorku, o cytrynie napisałam właśnie. Na róże czekam...... Za to zielsko przed zimą usuwam, szczawik to zmora i jestem bliska rozpaczy Posadziłam też ostatnie czosnki. Dni w ogrodzie mijają teraz szybko. Dziś też udało się wyskoczyć na 3 godziny.












   
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies