Ewelina, jestem bardzo ciekawa, co z klonami będzie się działo po zimie. Trawnik był moim ratunkiem w tym okresie życia, kiedy nie mogłam zajmować się ogrodem. Koszenie zielonej murawy = 1,5 godziny tygodniowo i ten nakład czasowy dawał wrażenie "ogarniętej" przestrzeni. Teraz mam zupełnie inną sytuację i inny etap życiowy.
Wiaan, róże będą jutro, jak kurier nie nawali

Zaskoczyły nas te różanki, prawda? MiluniaB ma w tym swój ogromny udział.
Haniu, trawnikowe ogrody często wynikają z pewnej wygody i mglistych wyobrażeń, co mogłoby rosnąć w ogrodzie oprócz trawnika. ... Juzia nie ma trawnika, a ogród taki że szczęka opada. Dodatkowo u mnie w okolicy panuje zasmucające przekonanie, że drzewa liściaste to ogrodowe zło, które tylko przysparza kłopotów trawnikom. Nie mogę pojąć...
Agi, jeszcze tylko jeden klon ma listki. Skupia na sobie całą uwagę

Patrzę na ogrody Sylwii, Hani Gruszki, Eli Franka i oczom nie wierzę, jak kolorowo może być w ogrodzie o tej porze roku. Nie pamiętam, masz u siebie berberysy?
Aga, bardzo miłe słowa

jeszcze dwa najbliższe tygodnie przeżyć muszę, by mieć wolną głowę
Basiu, dziękuję za inf. o sporobolusach, utwierdzasz mnie w słuszności moich planów. Te jednolatki bardzo efektownie mi się przebarwiły, chciałam dokupić jeszcze na rabatę z różami, ale nie znalazłam nigdzie. Będę sadzić na wiosnę. Jestem fanką podobnie jak Ty