Agatorku, te kwadraty o każdej porze roku mają swą urodę. Jednak wiosenna odsłona jest dla mnie o tyle wyjątkowa, że spragnieni koloru możemy się nim nacieszyć - jednak zazwyczaj rabaty są o tej porze roku dość puste, a cebulowe na nich jakby osamotnione, w tym zaś przypadku pięknie wtulają się w zieloną trawę i to jest to!
Alicjo, dziękuję za serdeczności i również pozdrawiam
Zuzko, o tak, "żywe rzeźby" generują zdecydowanie bardziej zaskakujące i nieprzewidywalne efekty od tych martwych
M_gocha, mniejsza wersja młynka to już chyba będzie ... blender kielichowy
Helen, blisko, ale spotkać się nie mogłyśmy, tego dnia lał deszcz nieprzerwanie, zdjęcia robiłam pod parasolką, byłam jedynym szalonym gościem (który po prostu nie zajrzał w prognozy pogody ze 100% prawdopodobieństwem opadów...) Kiedy celujesz w tym sezonie?
Mgdusko, w punkt napisałaś! Właśnie nie mam takiego hobby, które ekscytuje aż tak. Może dlatego, że moje hobby są zbyt statyczne, zbliżone do tego co mam w pracy, na siedząco lub stojąco, ale tak w ruchu, gimnastykując się, angażując umysł, wszystkie zmysły i ciało, wyobraźnię, no to gardening nie ma sobie równych. Jednak: zaniedbania mam w kwestii precyzyjnego planowania nowych rabat z wymiarami, a szczególnie czwartym, to jest właśnie ten czas

Nasiona uporządkowane, zaplanowane, palety czekają na czas, mebelki do oranżerii i inne cacuszka dawno już czekają (głównie na brukarzy...), jednak... cierpliwość - wciąż jeszcze nie jest moją mocną stroną.
Edytko, to co się dzieje na rynku materiałów i usług jest trudne do ogarnięcia, jednak ostatnio rozmawiałam z trzema wykonawcami, którzy skarżą się na trudną sytuację, rozważają zwolnienie pracowników ze względu na rosnące koszty działalności i życia, to wszystko łączy się jedno z drugim... Niestety obawiam się, że ubożenie społeczeństwa będzie w nieodległej perspektywie nieuniknione... obym się myliła. Dobrze, że nasionka nie kosztują wiele. I przejawów solidarności na forum nie brakuje. Nasze ogrody są w tym sensie "bezpieczne". Trzymam kciuki za przeprowadzkę!
Judith, niezapominajka? To absolutnie możliwe! Metr dalej w zeszłym sezonie stała donica z niezapominajkami. Ale skąd u Ciebie...?

W takim razie muszę ją stąd przesadzić, tu zupełnie nie ta kolorystyka.