Też włożyłam werbenę do lodówki, a po to, żeby przyspieszyć kiełkowanie nasion. Za radą ElżbietaFranka na 2-3 tygodnie.

Też tak robię I jeszcze jeżówki.

Martuś, żyjesz?
Odczuwam brak sprawozdań z obchodów ogrodu.

Hej Martka

Jak u Marty 2 dni cisza na wątku to pewno zaraz nowe pomysły i nowe rośliny się pojawią.

Obstawiam podróż.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Obstawiam podróż.

... w kierunku centrum ogrodniczego

Haha. Chyba jeszcze niekoniecznie .

Może przedłużony weekend po prostu . A może jeszcze nie wróciła z poprzedniego wyjazdu (pisała coś o zaprzyjaźnionym ogrodzie).

nicol21 napisał(a)

Eeee po co werbene trzymasz w lodówce? Po prostu wysiej już teraz tam gdzie chcesz. Za rok zobaczysz jak ona się rozsiewa , tylko dość późno wychdzi więc można ją łatwo wiosną uszkodzić przy plewieniu rabat, z kolei jest odporna na uszkodzenia więc nawet zdeptana raczej się podniesie...

Ewelino, wiem, że tak też można, ale słyszałam, że stratyfikacja też nie zaszkodzi . Jeszcze nie mam doświadczenia z wysiewami i jestem pewna, że pomyliłabym jej siewki z chwastami

Joann, właśnie chyba m. in. u EliFranka tak czytałam. Jestem ciekawa Twoich doświadczeń fajnie, że też masz.

Mgdusko, to spróbuję. Czy nasiona jeżówki mogę jeszcze teraz zebrać z kwiatostanów na rabatach? Zostawiłam ptaszkom, ale jeszcze gdzieniegdzie ostały się. Wtedy chyba już nie muszę do lodówki, bo przemarzły na rabatach, czy źle myślę?

Haniu, bo ja obchodziłam, tylko nie ogród, a moje urodziny hucznie Wyjazdowo, koncertowo i rodzinnie. Od dziś wszystko wraca do normy, a raczej wróciło, o czym zaraz

Wszystkiego najlepszego! Samych przyjemności i udanego sezonu w ogrodzie