Haniu, przepisu nie mogę wstawić publicznie ze względu na zastrzeżone prawa autorskie, ale prześlę Ci na priv. Jak tylko odnajdę... gdyż w zeszłym tygodniu było malowanie poddasza, które miało odbyć się w później, jednak trafili się wolni fachowcy! brać trzeba było

) A teraz doprowadzenie do stanu normalności potrwa

Haniu, na rabatkach ozdobnych będą buraki ćwikłowe. Liście oczywiście też będą miały

A konkretnie planuję je na rabatę z hortensją Limelight. Dopóki hortensje i molinie/seslerie nie rozrosną się, będzie na niej trochę luzu. W tym sezonie jeszcze na pewno. Myślisz, że to chybiony pomysł? Kapusta też zwyczajna, ale w kolorze bordo. Boćwinę u Ciebie znam, ale bardziej nad liście przedkładam walory buraka, pieczonego i kiszonego, dlatego taki chcę przeprowadzić eksperyment na rabatach. Mam zdecydowanie za mało miejsca w skrzyniach warzywnych...
Elu, jak tylko słońce zacznie świecić na dobre, wszystko się zmieni, ogród zacznie cieszyć. Taką miejmy nadzieję. To mnie zaciekawiłaś, co ten deser Ci przypomina? Polecam to miejsce w Wilanowie, przepiękna oprawa, a ekipa kucharska to poziom światowy. Oprócz deseru były oczywiście przystawki i danie główne, smaki przednie, listy składników wydatne

Stare książki... długo by można mówić o urokach przedwojennej polszczyzny, a jeszcze lepiej się to po prostu czyta

Przesyłam na pocieszenie zdjęcie zieleni z ogrodu państwa Majów

Agatorku, nadzwyczajne smaki. Polecam. Tu w okolicy firmy ogrodnicze mają się tak samo jak brukarze, małych robótek nie biorą, za mały zarobek i to rozumiem poniekąd. Dzwoniłam oczywiście w kilka miejsc. Nic. Szukam i pytam dalej. Co robić, sama nie ułożę. Nie dam rady nawet podnieść takiego bloczku.
Lidka, to w zasadzie nie jest filozofia, tylko trzeba mieć moce przerobowe i pracowników, rynek jaki teraz jest - to wiemy. Świetnie, że Wam udało się znaleźć ekipę. Ale przy takim zakresie prac jaka była u Was, w tym nawadnianie - to są niezłe zarobki na samych materiałach
Magara, moje palce są chyba ciut przykrótkie

a może za krótkie są tylko paznokcie?



Pocieszające, że będzie można prać! Niestety samej nie położę tych bloczków, jeden waży kilkadziesiąt kilo

kostkę pewnie że można, ale czy aż tak się upierać?
Basiu, to były moje pierwsze warsztaty kulinarne, samo miejsce i klimaty było nadzwyczajne, także umiejętności kucharzy, którzy je prowadzili. Ekipy - wiemy jak jest. Podziwiam wszechstronność Twego męża. To oszczędza wielu kontaktów z niepowołanymi do tego, by nimi być - "fachowcami"

Ale w zeszłym tygodniu miałam malowanie i panowie spisali się na medal. Niestety prac brukarskich nie podejmują się, a polecony przez nich brukarz ma co robić przez najbliższy rok

Efekt tego wszystkiego jest taki, że dziś wygrzewałam się na słońcu i trawie

mimo mroźnego powietrza w środku było 25 stopni
A co poza tym? Mój ogród został w weekend wystawiony na ciężką próbę, przeżył najazd tego tu gangu. Psiaki mojego brata - dwa ze schroniska - wszystkie są przekochane. Pokazały, że w ogrodzie jest dla nich wiele możliwości i ścieżek

na szczęście dużych strat nie było

Żałuję, że nie mogę wziąć do siebie czworonoga... Ten jest moim ulubieńcem, schorowany niestety, bardzo mądry i poczciwy...
Od kilku dni rzadko zaglądam na forum. Mimo szczerych chęci nie jestem w stanie czytać niektórych wpisów... rozumiem lęki, obawy, sama mam ich pełno, ale roztaczanie makabrycznych wizji i podawanie fejkowych informacji, to nikomu w tym czasie nie służy. Z tego też powodu postanowiłam, że ja sama nie będę się więcej odnosiła w tym miejscu do tematu... Służą realne działania, w które angażujemy się na miarę naszych możliwości, przy tym pozostanę. Nie możemy więcej, niż możemy. Ale to aż tyle
Za kilka godzin wystartuje marzec..........