Haniu, świetlana przyszłość nabiera rozpędu



po dzisiejszym, słonecznym dniu obraz wschodów zdecydowanie polepszony. Czy nocne mrozy nie zaszkodzą takim delikatnym maluchom, nie wiem, wieczorem biegam przykryć agrowłókniną.
„Wigwam” chcę zrobić obok szklarni, idealnie wypełni przestrzeń, na której przysłonięciu od ulicy mi zleży. Już mam obiecane gałązki leszczyny.
Alicjo, dziś właśnie taki dzień. Słońce szczodrze rozlało swoje promienie, nawet mroźny poranek nie był tak dokuczliwy. Będę działała za jakieś 1,5 tygodnia.
Makao, Magaro, Joku, Haniu, Iwonko, Ago, ja mam tak ze sprzątaniem jak Anda, bardzo lubię porządek, ale niekoniecznie porządkować. Taka drobna sprzeczność wewnętrzna. Natomiast w ogrodzie lubię też sprzątać, ale w lutym nie było pogody, a w najbliższym czasie warunków do tego nie ma, więc lubię co mam, jakie wyjście

Gdybym już miała poprzycinane kanciki i wycięte wszystkie trawy, przemielone miskanty, nie czyniłoby mnie to nieszczęśliwą z powodu pustki

oko wtedy może spokojnie przyciągać nowy kwiat