Piękną rabatę stworzyłaś. Super wygląda to obrzeże, też mi się takie marzy ale to może dopiero w następnym roku.

Widziałam że pisałaś z dziewczynami o szkółce na Bielanach. Planuje się tam wybrać w najbliższą sobotę, ciekawa jestem co zastane na miejscu. Do tej pory zwiedziłam szkółki bliżej siebie, dzisiaj wracając z dzieckiem z rehabilitacji przypadkiem trafiłam na kolejną więc faktycznie mamy tego dużo ale jak na złość w prawie żadnej nie ma tego co bym chciała

Muszę przyznać że na prawdę lubię do Ciebie zaglądać.
Pozdrawiam serdecznie

Wiaan napisał(a)

Z tego cisa może kulkę na pniu? Marta czy mogłabym prosić namiary gdzie kupiłaś bezodmianową hakone ?

Też bym szła w stronę kulki

Anna12, historia kulki taka, że w czasach całkowitej zieloności posadziłam "jakiś" cis do donicy, ale nie było efektu i nie wiedziałam jeszcze, że cisy nie z tych szybko pędzących ze wzrostem. Z donicy wylądował w jedno miejsce, potem drugie i teraz trzecie, chyba faktycznie do trzech razy sztuka. Coś tam przycinałam, ale kulko-balonik.

Wiaan, z balonika nie da się zrobić kulki na pniu, ponieważ ma dwa pnie! wychodzące z ziemi pod kątem jakieś 50 stopni, może nie widać tego na zdjęciu. Gdyby był jeden prosty, natychmiast bym próbowała. Pokombinuję z okryciem, na razie spróbowałam podsadzić Alchemilla, ale to mój eksperyment, słabo coś na razie ruszają, mikruski siedzą, może nie lubią słońca? Jednak w górach widzę czasem całe łąki porośnięte przywrotnikiem, więc powinien lubić słońce...?

Mista87, dziękuję, że zaglądasz, bardzo mi miło obrzeże sprawiło, że zaczątki ogrodu zaczęły wyglądać jakoś poważniej, dostojniej, nie jak piaskownica łamane na plac budowy. Postanowiłam w międzyczasie, że druga taka opaska będzie na rabatach okalających dom. W lipcu albo za rok na wiosnę. Bloczki polecam, takie grubaski, stabilne, można je też postawić na sztorc, jednak wówczas jak dla mnie pojawia się problem z koszeniem trawnika... takie rozwiązanie wydało mi się bardziej praktyczne. Daj koniecznie znać, co zobaczysz w sobotę.


Edit: Agatorek, też bym szła ale tu się nie da, pnie dwa i ukośne.

W poszukiwaniu idealnego sposobu na sadzenie hakonechloa pozbierałam doświadczenia, o których tu na forum pisała Wiola, Ursa zasilana Toszką, a dziś rano na wątku u Johanki ona, Anda i Rojodziejowa. Posłuchałam też właścicielki-seniorki szkółki, od której brałam Hakonechloa.

Więc sprawa wygląda w kilku krokach tak (u mnie w glinie wzbogaconej żyzną ziemią i piaskiem, ale nadal glinie)
0. namoczyć donice w wodzie na 15 minut, rozluźnić korzenie (nie bać się ) - to namoczenie b. ważne, aby pozbyć się powietrza z korzeni.
1. wykopać dołek 2x większy niż obwód donicy, naciąć ścianki i zruszyć dno
2. dołek wypełnić mieszanką żyznej ziemi z korą i glebą rodzimą, wszystko przekopać
3. dołek zalać wodą, poczekać, aż woda wsiąknie, przemieszać, znów zalać wodą, w taką stojącą wodę włożyć sadzonkę i analogicznie jak z zagniataniem makaronu (co robiłam 2 razy w życiu ziemię z obrzeży dosuwać do środka. Gotowe.

Nawożenie: u mnie wszystko wcześniej było przekopane z obornikiem bydlęcym, więc na razie niczego nie stosowałam, u Ursy gdzieś w połowie wątku czytałam o oborniku baranim granulowanym. Edit: Ale źle czytałam, bo chodziło o jeżówki Czyli obornik załatwia sprawę

ORAZ DRUGI EDIT: MOŻNA NIE CACKAĆ SIĘ I POSADZIĆ PO PROSTU. BĘDĄ ROSŁY patrz Milunia i Ursa

Może macie jakieś inne sposoby na sadzenie hakonechloa, dajcie proszę znać. Albo jakaś korekta mojego algorytmu hakonechloowego. Na razie posadziłam według tego sposobu 46 sztuk, wcześniej 13 bez namaczania, ciekawa jestem, czy będą widoczne różnice...

A tak to wyglądało:

Plan na dziś wykonany, hakonechloa na rabacie grabowo-cisowej posadzona, ostatnie spojrzenie na tulipka (wiele ich nie miałam, więc każdy cieszy szczególnie)


i na młode, świeże przyrosty świerków serbskich, które lada moment będą zachwycać na całego, w tej fazie lubię je najbardziej...

Jeszcze nigdy nie zagniatałam ziemi na makaron

Zrobiłaś to bardzo fachowo (z miarką, szacun, ja to przeważnie na oko kopię ). I na pewno trawka się ładnie zadomowi

Ostatni tulipan śliczny

Martka napisał(a)

Juzia, wrzucam mój kulko-balonik cisowy, który jednak nie rośnie okrąglutki Co z nim mogę zrobić w lipcu? Jak radzisz? Zmniejszyć i spłaszczyć? Ma wysokość ok. 40 cm.

Jak chcesz żeby dół się zagęścił... to musisz go obciąć jeszcze bardziej.
Wiem... będzie straszyć przez jakiś czas, ale odrośnie.

Albo zrób kulkę na krótkiej nóżce
To tak na szybko będzie

Edit: doczytałam o dwóch nóżkach Czyli wersja pierwsza

Martka ja nie robiłam nic przy sadzeniu haconek. Jedyne co wiem, to, żeby traw nie sadzić za głęboko i nie zalewać ich wodą, bo mogą zgnić - i tego się trzymam. Ty namoczyłaś, zalałaś - czyli zupełnie inaczej niż ja. Moje rosną mam nadzieję, że Twoje też się przyjmą

Agatorek napisał(a)

Jeszcze nigdy nie zagniatałam ziemi na makaron

Zrobiłaś to bardzo fachowo (z miarką, szacun, ja to przeważnie na oko kopię ). I na pewno trawka się ładnie zadomowi

Ostatni tulipan śliczny

Aga, tu miarka tylko jako punkt odniesienia, ale sadzenie "na oko" u mnie nie kończy się dobrze, więc często sadzę pod sznurek zobaczymy jak będzie, jeśli ten przepis się nie sprawdzi, to ... to wkurzę się ostro na Monty`ego i Kasia Bellingham

Juzia napisał(a)

Jak chcesz żeby dół się zagęścił... to musisz go obciąć jeszcze bardziej.
Wiem... będzie straszyć przez jakiś czas, ale odrośnie.

Albo zrób kulkę na krótkiej nóżce
To tak na szybko będzie

Edit: doczytałam o dwóch nóżkach Czyli wersja pierwsza

Juzia, czyli czekam, aż nowe przyrosty przestaną być nowe, ostro ciacham od góry i czekam na efekt. Co mi tam. Niech straszy dziękuję!