Teraz dwie rabaty zazębiają się za siebie, przytarasowa i przyokienna.

Jak to miejsce wyglądało rok temu? Ciut inna perspektywa, ale widać różnice i nie chodzi tu tylko o kancik

Koniec tulipanów bardzo mi odpowiada. Przesadziłam z kolorami, męczyły mnie też pomyłki kolorystyczne.
Ostatnimi resztkami sił kwitną czarne.



Chowa się tutaj także podarowany kuklik.

Różanka przed domem szykuje się do startu, jednak to trudny start. Mszyce w nieprzebranych ilościach, wcześniej chłód, róże mocno w tyle. Czosnki ratują ogólny obraz nędzy.

Nie ma szału, mimo to wrzucę jak Magara - z kronikarskiego obowiązku

Rozkręca się zakątek za oranżerią. Teraz dominuje tu zieleń.

Ta rabata mogłaby nosić nazwę „Rabata z rurą” zamiast grabowej niemniej graby w tym sezonie wreszcie nabierają puszystości.

Widać też w tle „żywopłot dwóch prędkości”, zagadka wciąż nierozwiązana…
Frontowy grujecznik przybrał na objętości. Róże i tu słabo.

Rabata z hortensją Annabelle w trakcie przeróbki. Dwa lata temu nieroztropnie założyłam, że na północy działki będzie mniej słońca…

Rok temu hortensje były u mnie bardziej zaawansowane niż w tym roku, także na rabacie z Limelight.
Czeka mnie jej pielenie. Trzy godziny jak nic.

Justynko, Twoje rozchodniki nie mają u mnie lekko, a raczej ziemi lekkiej. Starają się mimo to Dziękuję!

I ostatni widok ogólny.


Wszystko dość wolno rozkręca się, liczę na ciepłe dni, liczę na opamiętanie mszyc, na pomoc biedronek, które robią co mogą, ale kto by dał radę przejeść takie ilości… i chyba sięgnę po jakiś preparat olejowy, bo mechaniczne rozduszanie nie przynosi efektów, za kilka godzin kolonie odbudowują się. Czegoś podobnego nie widziałam. Jak u Was?

Martko - jak by nie patrzeć - zaraz czerwiec
Poszerzona rabata - bardzo udana Wydaje mi się, że za miesiąc nie będzie tam gdzie stopy postawić, a w przyszłym roku to już w ogóle Sama dopiero, bardzo powoli, poznaje smak tego co jest nazywane "sadzeniem za gęsto" - szczerze mówiąc jeszcze aż tak bardzo tego nie odczuwam, bo jakoś tak wychodzi, że zawsze coś przez zimę wypadnie
Te czarne tulipany bardzo pięknie się u Ciebie komponują Ja po wyrzuceniu czerwonych nabrałam wiatru w żagle
Mszyce też zauważyłam dzisiaj - mam emulpar - nada się???

No i prawie bym zapomniała napisać - masz piękny ogród

Fajnie Ci wyszło połączenie dwóch rabat . Na duży plus .
Różami się nie przejmuj, jest dopiero maj, mają jeszcze czas. W przyszłym tygodniu będzie ciepło, więc nadrobią. Chociaż chyba nie mają co nadrabiać .

Graby fajnie spuchły

Przepięknie u Ciebie U mnie hortki też spóźnione. Limka dopiero liście dostaje.

U mnie z mszycami „walczą” wróble i sikorki. Summer Song i LEH były caluteńkie pełne mszyc, teraz śladu po nich nie ma.
Mszycom możesz zrobić prysznic takim ostrzejszym strumieniem ze szlaucha. Tylko wtedy opadną również larwy biedronek.