Agnieszko, plan (oderwany zapewne od rzeczywistości) jest taki, aby przyszły sezon był bujny, rabaty nie świeciły pustkami. Chyba za to lubię plany… jawi się jakaś wizja, nawet jeśli ma charakter mrzonki.
Wiktorio, historia potrafi splatać się pozytywnie, bywają takie jej odmiany

Focaccia nie będzie nigdy smakowała jak w Ligurii, ale o dziwo, na grillu (mam z pokrywą) w dość wysokiej temperaturze - dała z siebie wiele i zadowoliła podniebienia. Wykonanie jest proste, służę szczegółami

Bardzo mnie ucieszyło Twoje postanowienie, regularnie czytam, nie piszę z obawy, że będziesz tu miała zbyt wiele pracy i czmychniesz

dzięki Twoim kiełkom wiem, jak nazywały się kwiaty z mojego bukietu urodzinowego
Magaro, czasem sploty, a niekiedy splątania okoliczności sprawiają, że znajdujemy się w miejscu, o którym marzyliśmy

musiałam wypożyczyć auto, bo nie mam obecnie, ale udało się dotrzeć i wypożyczone auto przy okazji kilka innych problemów rozwiązało. Chcę przez to powiedzieć tylko tyle, że pozytywne zrządzenia losu też się trafiają
Kordino, powiedziałam tyle, nie mniej i nie więcej, nie poczuwam się do wywierania „nacisków” na nikogo.
Judith, ależ tak, piszący tworzą forum, nie inaczej, to symbioza, która trzyma się, dopóki widzą oni sens swoich działań. Płatna opcja nie ma tu moim zdaniem racji bytu.
April, szklarnię lubię bardzo, jest mikro-światkiem w ogrodzie, rządzi się ciut innymi prawami, jakiś optymizm z niej bije

dżdżownice pasą się, sałaty, a teraz pomidory rośną, ziemia pulchna, ciepło, pielić można zawsze, niezależnie od pogody

Późne lato to dla mnie trawy… które w Przypkach są spektakularne. W maju zaskakujące było dla mnie, jak wypełnione są rabaty, mimo że traw jeszcze szczególnie nie widać.
Aneto, szklarnia bardzo zmieniła ten warzywny zakątek, dużo się dzieje. Super plan na sierpień!
GingerO, o nie, do Przypek nie równam, nie ta skala, nie ta wiedza, wszystko nie to. Ogród ma ok. 700m, to nie jest dużo, wciąż jeszcze nie ogarniam tej powierzchni
Jolu, Mgdusko, Mrokasiu, Wiolu, napadane, chyba nadszedł taki moment, że nie możemy chwilowo narzekać na pogodę? Mokro było, ciepło jest

Niech trwa ten stan równowagi jak najdłużej
Zostałam operatorem słowa i obrazu
Haniu, jak dobrze, że już wróciłaś z urlopu i tak miło skrobniesz

Koniecznie wypróbuj, bakłażany zapiekane z fetą i parmezanem wyparły u mnie ostatnio melanzane a la parmigiana. Prostsze w przygotowaniu. Wada jest jedna, zawsze ich za mało
Aniu, ogród bardzo zmienia perspektywę, a jeszcze bardziej zapewne, gdy od pogody zależą sprawy zawodowe i bytowe. Pozostaje nam szukanie ukojenia wśród podobnie patrzących