Martka napisał(a)

Jeszcze wrzucam kilka "zaległych" zdjęć.
Nicole, tu bodziszek w ogrodzie pokazowym

Fajnie zadarnia, on z tych wyższych jest więc tak ziemia pod nim nie prześwituje. Będę obserwować, tyle mogę robić. Przy tych cenach to na pewno nie poszaleję.

Szpinak jednak masz inny niż to moje coś. Jutro będę bardziej analizować .


Takimi hasłami się nie przejmuj.... sąsiad widocnie ma dużo czasu i spędza go na inwigilacji tego co robią sąsiedzi.... Pamiętam jak przyjechałam na weekend do rodziców i jeździłam na rowerze, kobiecie ok 60 lat mieszkającej kawałek dalej mówię dzien dobry, a ona "ależ ci się na mordce przytyło"... a zdecydowanie wagi normalnej byłam. Ale są tacy co lubią choć trochę dociąć. Albo nie potrafią innaczej a chcą się odezwać.
Dla mnie ogród to hobby i relax. Plus rośliny są pożyteczne dla bzyków wszelakich. Fajnie się odpoczywa i jest jeszcze parę powodów dla których to robię.
A drzewami możesz zawsze się troche od takich sąsiadów wysłonić. Za jakiś czas będzie z zazdrością patrzył na to jak masz pięknie! A będzie na pewno.

z plusów dla BE - to ostatnio sąsiadka, po 70tce, przyszła i mówi że dobrą robotę odwaliłam już z tymi pracami ogrodowymi. A przecież to dopiero raczkuje. Może to też kwestia mentalności czy edukacji ludzi?!

W każdym bądź razie nie masz się co takimi komentarzami przejmować.

Ciesz sie zakupami, planowaniem, przesadzaniem i lataniem po ogrodzie z aparatem . Moi obecni sąsiedzi też mają fajny ogródek i widzę ze czasem robią zdjęcia. Zatem mają zrozumienie dla mnie .

Widzę fajne zakupy -buki i różyczki .....dobrze czasem tak poszaleć w ogrodniczym

wycieczka też super

Piękne klony, uwielbiam!

Apropos ścianek żywotnikowych, cięcie od małego nożycami, równiutko, aż się zageszczą a potem już łatwizna oczywiście mówię czysto teoretycznie, jehe, nie mam takich

Martka napisał(a)

Judith, to tylko taka drobna moja nadinterpretacja ten duży przedogródek teraz mnie trochę wkurza, muszę urządzać jakby dwa ogrody i druga wada, nie ma intymności. Usłyszałam dziś od przejeżdżającego sąsiada: "A ty ciągle w ogrodzie". Nie zabrzmiało jak komplement, ale bardzo szanuję wolność wyboru i mój wybór ogrodowy także sobie cenię

Martka, intymność zapewni wyłącznie żywopłot (Twój już niedługo ) lub pełny płot i to niezależnie od tego czy to jest od frontu, czy od strony sąsiadów .
Ale takie smalltoki z sąsiadami fajne bywają .

Judith napisał(a)

Ale takie smalltoki z sąsiadami fajne bywają .

Musiałabym mieć megafon

Marta, kloniki w szkółce przecudne. Może się takich doczekamy

Martka napisał(a)

Jeszcze kilka klonów z ogrodu państwa Majów.

Coraz bardziej podobają mi się tak podkrzesane klony taki parasol. Choc ten ma jakoś dziwnie też sporo liści z dołu.

Super miałaś widoki, czasem nie nazwa jest naistotniejsza więc luzik.

Kamcia, to jest świetny pomysł, dzięki!

Nicol21, klony ujrzałam wypaśne... Gertruda Jekyll - nie znałam, widzę, że bardzo chwalona za zapach, ale nie mam ogrodzenia wolnego na taką różę. W różach początkuje, jednak nadal mam sporo miejsca i trawnika do wycięcia w przedogródku... i kto wie, czy nie zaskoczę sąsiada jeszcze bardziej Jeżówki zwykłe - dobry pomysł! Zapisuję Twoje pomysły i także z kocimiętką nepeta, piękna! a czy nie jest tak, że koty jakoś ją szczególnie lubią/do niej lgną? Gdzieś coś mi się obiło o uszy.
Bodziszki spodobały mi się bardzo, ale jeszcze ich nie widziałam na żywo oprócz moich własnych i tych ze zdjęcia u Majów. Będę testować. Rosanne ma bardzo dobre opinie, myślę o nim na rabacie przy sosnach, na razie plany dojrzewają. Masz rację, trzeba cieszyć się swoim ogrodem! I w ogóle życiem

Magleska, nie ma to jak szaleństwa w ogrodniczym. Ogólnie nie lubię robić zakupów, niespieszne przechadzki po sklepach są mi bardzo obce, za to w ogrodniczym .... a, to już zupełnie inna sprawa! Co to się z ludźmi porobiło

Effka, brzmi super, bułka z masłem

Judith, niedługo, za 3-4 lata a już teraz bardzo upragniona ta intymność w ogrodzie. Na szczęście z pozostałych stron sytuacja znacznie lepsza Smalltoki ciekawe dość wyraziste co niektóre

Agatorek, turlam się ze śmiechu, megafon i Ty

Nicole21, Ewelina, ich pokrój zmienia się wraz z wiekiem, ale na każdą porę swojego życia mają coś ciekawego do zaoferowania. Właśnie szukam kolejnych dwóch. Klonomania. Shirasawy u mnie zaczyna zmieniać kolor z limonkowego na żółty, te piękne ach te czerwone unerwienia liści i subtelnie czerwonawe końcówki...



Napiszesz mi, jak wysoka jest Twoja róża Leonardo?

Kopanie u mnie i sadzenie, wbrew sąsiedzkim niepokojom o mój stan. Radość wielka z tego, co zaczyna zapowiadać ogród...

Róż miało nie być. Są! Swego czasu namawiałyście/liście mnie do połączenia pipsztakuśnych rabatek w jedną, co było świetnym pomysłem i zaczyna się dziać naprawdę. Pierwszy krok: przedłużyłam rabatę przedokienną z bylinami (penstemony i gaury) i posadziłam na drugiej części róże. Być może w przyszłości przemieszam te rabaty i zrobię miks, ale przecież skąd mogłam wiedzieć miesiąc temu, że te róże tak się tu bezpardonowo wproszą??? Tym samym rabata bylinowo-różana połączyła się z rabatą Atropurpureum. Dosadzę tu jeszcze trawy (i ... chyba róże...) i usunę oczywiście tę część darni przy opasce. Róże już od wczoraj siedzą, no frontmanki od pierwszych chwil! Miluniu, dziękuję raz jeszcze za instrukcję!




Przed różami eksperymentalnie dałam Sporolobus heterolepis Cloud. Ponieważ są w różnych kolorach, nie będę już dodawała żadnych bylin.

Cis baccata, którego posadziłam pomiędzy jedną a drugą częścią rabaty, zamieni się za czas jakiś w kostkę. O ile zadomowi się tu. Jego bryła korzeniowa okazała się małą kulką wyciętą z gruntu, włożoną do dużej donicy wysypanej wiórkami... Pozostałe kostki dosadzę przed rabatą po prawej stronie przy domu i po lewej stronie rabaty także już siedzi cis i kostka będzie. Będzie kostkowo w całym ogrodzie.

Całość rabat wokół domu planuję obwieść opaską.

Róże są, pomidory są, mszycolubny wiąz, buki, a mrówek zatrzęsienie. Skłoniło mnie to do nastawienia po raz pierwszy w życiu gnojówki z pokrzywy. Za dwa tygodnie pokażę, co z tego eksperymentu wyszło i kto przeżył, a kto nie.

Martka jest super, a będzie pięknie Podoba mi się ogród jaki tworzysz
Co do gnojówki z pokrzyw to nigdy nie robiłam. Takie piękne pokrzywy mam po sąsiedzku - może u bym zrobiła, tylko zapewne moi Panowie nie będą zadowoleni - czy to ma brzydki zapach?
Moja koleżanka podlewać drożdżami i oprysk z drożdży też stosuje - niby działa. To chyba prędzej wypróbuję