Wiesz co Aguś ??? te rośliny Cię kochają .... pięknie rosną .... nie jest im źle u Ciebie ..... a i wiesz ....dzisiaj u mnie siorpi od rana a zamówiłam słońce ....

atena35 napisał(a)

Aga, ja to dopiero jestem spięta.
Ostatnio czytałam chyba u Marzenki "psikałam na ...to, polałam ... tym, zabiłam krewetki, zrobiłam szaszłyki ze ślimaków ..."
- a ja oczy jak spodki i tak myślę przecież ja tego nie ogarnę - te robale zeżrą mi ogródek potem za mnie się wezmą

Moje początki również były podobne .... w myśl z tymi robalami i że nie ograrnę ..... no nie ograrniam ale żadne robactwo mnie jeszcze nie podgryza

Wieloszka napisał(a)

Ech, żebym ja rzeczywiście była zawsze taka wyluzowana A czasem nie śpię po nocach, bo mi jakieś "nie wiadomo co" rośliny zżera

niektórzy tak mają .... mam i ja .... nie umiem wyluzować

aaaaa Wielosiu , że u Ciebie miejsca brak na warzywnik? ... no nie , no nie uwierzę M będzie miał mniej koszenia a Ty więcej roboty przy chwastach

Agnieszka, takie profesjonalistce to ja doradzać i informacji udzielać nie będę Bo mi wstyd .... ja tak ogród traktuję po babsko-wiejsku

Aby kocimiętka zakwitła drugi raz trzeba ja w porę ściąć, jak się to zrobi za pózno to nie zdąży zakwitnąć i ścinając późno ścina się już nowe przyrosty. Dlatego lepiej wycinać kwiatostany i robić miejsce dla nowych przyrostów... Drugie kwitnienie nigdy nie będzie tak ładne jak pierwsze .. dotyczy to ostróżek, szałwii i w innych roślin..

Mam jedną siewkę kocimiętki w kostce brukowej.. i fajnie robi za lekcje pokazową.. bo nie jest w kupie tylko samotna.. i miała gdzie położyć się na boki..


Widać w środku nowe przyrosty, one zakwitną i już część ma nawet pąki.... ale aby zakwitła trzeba w porę odżałować jeszcze kwitnąca kocimiętkę... czyli ściąć to z kwiatami co leży, a na reszcie rabaty lekko stoi.... I baw się na rabacie by nie wyciąć nowych przyrostów.. ja nei mam czasu, wiec tnę.. i ciągle testuję kiedy, by zdążyła zakwitnąć jeszcze raz
Ja podchodzę do ogrodu bezstresowo, stresuję się tylko na choroby i robale, bo to niszczy moje nasadzenia ... a reszta to luz bluzzz inaczej się nie da.... muszę spać, jeść, pracować i siedzieć na forum

atena35 napisał(a)

Aga, ja to dopiero jestem spięta.
Ostatnio czytałam chyba u Marzenki "psikałam na ...to, polałam ... tym, zabiłam krewetki, zrobiłam szaszłyki ze ślimaków ..."
- a ja oczy jak spodki i tak myślę przecież ja tego nie ogarnę - te robale zeżrą mi ogródek potem za mnie się wezmą

Nightmare ogrodniczki

Aga ogród zachwyca, to już wszyscy wiemy Ale powiem Ci że tak pieknych hakuro nigdzie nie widziałam!!! idelane!!!
A komentarze boskie nie znałam o zębach. Zawsze twierdziłam , źe włosy nie kiełbasa odrosną ale że liście nie zęby ...
Mi się dzisiaj niechcący sekator omsknął na 4 bukszany w przechowalni.... Nie mogłam wytrzymać... Ręce mnie od dwóch tygodni swędzą

Wieloszka napisał(a)

Ufryzowane kuleczki niektóre do poprawki

Ale widok!! Bosko!

Wieloszka napisał(a)

Ufryzowane kuleczki niektóre do poprawki


Widzę,że jesteś z tych co się nie boją wisienek poprawić....
Cięłaś...prawda ?

Pięny widok...
Kiedy Ty to przycięłaś WSZYSTKO...?! U mnie jeszcze tyle do cięcia....

atena35 napisał(a)

Aga, ja to dopiero jestem spięta.
Ostatnio czytałam chyba u Marzenki "psikałam na ...to, polałam ... tym, zabiłam krewetki, zrobiłam szaszłyki ze ślimaków ..."
- a ja oczy jak spodki i tak myślę przecież ja tego nie ogarnę - te robale zeżrą mi ogródek potem za mnie się wezmą

Spoko, na początku wszyscy tak mają Praktyka czyni mistrza - ja na razie szkolę się na czeladnika