Zacytowałam, na wszelki wypadek, gdybyś chciał usunąć Pięknę są te lilie, ale - tak jak róże, nie moje klimaty, chyba że dla przeciwwagi
No, wyskoczyłeś - jak Luki z lilii Ale jakich lilii!
Ja wiem, tego Pina wcześniej już też widziałam, tylko mnie niedawno oświeciło, co mogę wykorzystać. Ja jeszcze nie umiem tak pięknie komponować. Kupiłam ładnego ML latem, wsadziłam za róże i ani trochę się nie przebił, nie było go normalnie widać. Niski jakiś był, choć pięknie szeroki. 80 cm miał, nie więcej. Wkurzyłam się i jesienią wysadziłam go z boku róż, aby go móc podziwiać. Teraz lepiej. Niech tam zostanie. Rabatkę moją muszę poprawić, bo róże mają w plecach ażurowe ogrodzenie z metalu i nachyłki rosną. Cały szpaler. Lepsze będą trawy. Ale wyższe miskanty od róż. Róże do 1 metra urosną
Iwonko, daj temu ML szansę! U mnie w pierwszym roku też niski, w drugim średni, po 3 latach osiągnął dopiero 1,5m. Potem przesadziłam, więc ten rok stały w miejscu (miały ok.70cm).
A ponoć ogród uczy cierpliwości
I....... nie lubię polączenia bieli z niebieskim... Zgrzytam zębami na połączenie perovski z hortensją. Jeśli róże to tylko blady róż do werbeny - polecany Leonardo da Vinci, Mariatheresia lub Gartenträume. Ale bardziej poleciłabym Eglantyne Austina
Ale mam poważne wątpliwości czy na tej rabacie powinny być róże...
Nie uciekła, tylko nie chce robić zamieszania.
O liliach w różach też myślałam, dla mnie te byliny muszą byc mocne dla przeciwwagi sąsiadów (mocne nasadzenia cięte w kostki, kulki i na patyczkach). Artemis tak co 50 cm.
No błagam Cię!!! Jak już prawie się do Artemis przekonałam, to Ty mi następne zapodajesz... Oszsz Ty Linia z wujkiem g. rozgrzana do czerwoności.
Ale ostatnie zdanie - the best
Leo to nie róż ... to kolor, którego nie da się określić ... za to świetnie komponuje się z werbeną ... lawendą ... fioletami ... większość zdjęć w necie nie oddaje tej barwy ...