Troszkę mnie nie było a tu tak pięknie wszystko urosło.
Ławeczka świetnie się komponuje, i jakie widoki dookoła

Martka napisał(a)

Ten widoczek tworzy bardzo przyjemny kontekst do przesiadywania na ławeczce Świetnie, że potrafisz się cieszyć pracą i ogrodem, tak szybko upływa czas, trzeba się zatrzymywać na chwile podziwów

Oj Martuś tak, czas upływa niemiłosiernie i to z zawrotną prędkością dlatego jeśli tylko mam możliwość to snuję się nawet bez celu po ogródku

Kawa napisał(a)

no Daria super!!!
trawniczek ekstra wygląda i rabatki - leonardo jest cudny

Trawniczek daje radę martwi mnie tylko ten wszechobecny skrzyp bo widzę, że próbuje wybijać nawet w nowym trawniku Leonardo trzyma formę już dłuższy czas, nawet deszcze i wichury mu nie straszne.

Agatorek napisał(a)

Piękne masz widoczki z ławeczki

Ps. Zapach roztartych liści szałwii hotlips rzeczywiście trochę przypomina porzeczkę

Widok z ławeczki i na ławeczką to jeden z moich ulubionych
Dzięki za sprawdzenie ciekawostki z szałwią

anuska2507 napisał(a)

Bardzo ładne widoki są powody do (prze)siadywania na ławeczce

O tak są! Korzystam jeśli tylko mogę

aciaz1000 napisał(a)

Troszkę mnie nie było a tu tak pięknie wszystko urosło.
Ławeczka świetnie się komponuje, i jakie widoki dookoła

Sama jestem trochę zdziwiona, że to tak szybko rośnie, ale cieszy mnie to niezmiernie raduje się moje serducho i umęczone mięśnie, że chwilę sobie odpoczną

Czas ucieka tak szybko, każdego dnia pstrykam zdjęcia i codziennie coś się zmienia.
Udało mi się wreszcie skończyć rabatę wjazdową, przypłaciłam to bólem lewej ręki bo musiałam na taczkach wywozić kompost, nawieźć rodzimej ziemi i posadzić. Suma summarum rabata zrobiona, rośliny już ledwie zipiały w doniczkach. Szałwia to już nawet zdążyła przekwitnąć, wczoraj ją musiałam ciachnąć.

Chyba mam to wszystko ciut za nisko bo widać obrzeże, ale nie miałam siły już wozić ziemi na taczkach tam gdzie doniczka to pójdą jeszcze zimozielone, ale poczekam aż się upały skończą.
Zatrzymałam się przy plewieniu bo to chyba siewki jeżówki, rwać, czy to jednak siewka?

I kilka pstryczków.
Do tych różyczek to by mi żywcem coś bordowego pasowało bo taki mają kolorek listków w początkowej fazie.


Frontowa z wiśnią też puchnie w oczach, werbena przerosła Arnolda dokupiłam gaurę, co prawda nie białą, a różową ale też się wpasuje. Muszę pomyśleć nad lamkami do ogrodu bo mnie dalej ta rura straszy

Lawenda już tuż tuż!

I rzut oka z tarasu na cienisty zakątek, donica się jednak na mini oczko nie nadaje, po napełnieniu wodą była pusta w kilkanaście minut, myślę czy nie posadzić do niej klonów palmowych, ale jak to zrobić by zimę przetrwały?

Daria my kobiety nie chcąc drażnić naszych eM ciągłym grzebaniem w ziemi robimy ciężką pracę same, skąd to znam, nie mam kiedy podleczyć obolałych rąk.
Na pocieszenie powiem, że stworzyłaś piekny, prawdziwy ogród i do tego w błyskawicznym czasie

Daria, możesz wyłożyć donicę folią do oczek wodnych.
A wysokim krawężnikiem przy rabacie frontowej się nie martw - nie będzie Ci kory wywiewać .