Ewo przez Twoje wpisy przemawia ogrom wiedzy i doświadczenia i doskonale wyłapałaś, że myślę stereotypowo Mimo, że mnie ciągnie do tego aby przełamać tę rabatę wysokim akcentem to pójdę za Twoją radą, drzewo zawsze będę mogła dosadzić. Może rzeczywiście jak ogarnę już całą przestrzeń to nie będę miała poczucia tego, że jestem na widoku i wszędzie goło
Z niecierpliwością czekam na Twoją propozycję odnośnie brzózek. A i jeszcze pytanko, bo wczoraj przeglądając forum, natrafiłam na informację żeby graby sadzić co najmniej 1m od ogrodzenia, a ja posadziłam moje 4 graby przy tarasie na szerokości 1,80 cm a za nimi jeszcze cisy, to chyba nie najlepiej? Będę miała problem żeby je ciąć w przyszłości i w sumie czy graby przy samym tarasie to dobry pomysł? Zależało mi na zasłonięciu widoku na skład, a niedawno się dowiedziałam, że sąsiad planuje tam budowę, ale jeszcze nie wiem dokładnie jaką i w którym miejscu. Jeszcze jest czas i szansa na przesadzenie grabów.
Tak, trzemieliny są wytrzymałe, ale... to takie małe pypcie w stosunku do tego dużego domu Jeśli już to lepiej spróbować iść w cisy jako wykrzykniki. Ja cały czas jestem za kosodrzewinami, ale już takimi w większym rozmiarze, takie ładne poduchy
Teraz jeszcze wpadło mi do głowy, że zamiast cisów lub kosodrzewin mogłyby tam też pasować miłorzęby Np. Troll. Mamy w szkółce takie niskie, na "pniu" 15 cm. Na pewno w PL też są. Też robią ładne poduchy.
A po co trzcinniki pośrodku, że się tak bezczelnie zapytam? Na pinie celem jest zasłonięcie budynku i zrobienie pleców rabaty, a na rabacie Darii przy ogrodzeniu po co? Jeśli już koniecznie ściana trzcinników, to pod płotem, ale ogólnie lepiej byłoby nie robić z nich jednolitej ściany. One mogłyby na ostatniej propozycji zastąpić cisy.
Są Trole w Polsce, widziałam też nie są tanie, mąż się ze mnie śmiał, że takie pyrtki i tyle kasy a miłorzęby kocham mam jednego, kolumnowego w moim pseudo japońskim ogródku to te patyczki.
O taki piękny był, ciekawe czy przeżył zimę.
Te poduchy z sosny są bardzo fajne, takie miękkie
Mnie bardzo spodobały się te kosodrzewiny zaproponowane przez Ewę. Co do ceny, to zawsze możesz zaoszczędzić trochę na trawach i bylinach poprzez dzielenie sadzonek. Najwyżej zaczekasz rok dłużej na efekt, a nie kilka lat aż sosenki podrosną
Proponuję też, żebyś zwróciła uwagę, jeśli zdecydujesz się jednak na rabaty przy ścianie, dokąd sięgają opady deszczu. Blisko ścian zazwyczaj jest sucho i utrzymanie roślin może okazać się kłopotliwe. Ja chyba zrezygnowałabym z robienia rabat pod ścianą.
Albo posadzić coś co nie potrzebuje tyle wody, jak pada to często tam zacina, obok mam kran z wodą deszczową, od czasu do czasu mogę podlać. Jak tam nie zrobię rabaty to będzie śmieszna ta opaseczka na 30 cm
Pomysł z dzieleniem sadzonek jak najbardziej na plus Wiadomo, że trzeba zainwestować w to co droższe, a bylinki można podzielić.