Aniu a wiesz, że mam to obrzeże? Teraz służy jako opaska dla ścieżki żeby się kamyki nie wysypywały ale jak zrobię docelową opaskę to mogę je wykorzystać! Też myślę, że śś znalazła swoje miejsce
Marto kukliki mam pierwszy raz, kupiłam w tamtym roku już po kwitnieniu. Jeden to Mai Tchai a drugiego nie pamiętam nazwy. Oba w odcieniach pomarańczu. U mnie były w liściach praktycznie całą zimię co mnie, nie ukrywam, zaskoczyło pozytywnie Prace wciąż w toku, najważniejsze że do przodu!
Ach te ogrodnicze dylematy teraz padło na rozmiar kostki na obrzeże ścieżki no i na samą ścieżkę wzdłuż ściany domu.
Mniejsza, czy większa? Oto jest pytanie
Kot upojony kocimiętką, już trzeci dzisiaj. Kocimiętki są trzy a oni tylko jedną męczą
Pięknie podziałałaś, mino słabej aury- będą bardzo fajne rabaty.
Kostki nie doradzę, bo nie widzę różnicy w rozmiarze
ŚŚ śliczna! Bardzo!
Kocimiętka też duuuużo ładniejsza niż moje. Jaką masz odmianę? Kotom się nie dziwię
Kawał dobrej roboty:0 Zabierz red barona z okolicy berberysów, bo jak ci powędruje w ich kierunku to nijak potem z nich przy tych kolcach nie powyjmujesz, a suche sterczące z berberysa będzie straszyć, wiem bo mi tak ice dancy powędrowały w berberysy i klops.
Dzięki Marta, mam nadzieję, że doczekam tych rabat jeszcze w tym roku
Kostki te bliżej winkla są większe trochę, a pozostałe mniejsze. Boję się trochę tych większych, żeby nie zdominowały ścieżki, a z drugiej strony, na co Lidka mi zwróciła uwagę, że między większymi będzie mniej fugi i będą się mniej siać chwasty. Docelowo i tak rośliny mają się na ścieżkę wylewać więc rozmiar tej kostki chyba nie ma tak wielkiego znaczenia.
Nie wiem jaka to kocimiętka, na doniczce pisało tylko kocimiętka, ale jest z tych niskich odmian i takie fajne podusie się z niej w tym roku zrobiły.
Do tej pory bverberysy i red baron rosły razem, właśnie, albo wbiję ogranicznik dla baronów albo może je w donicy posadzić? Albo berberysy zabrać, bo barona nie mam już gdzie posadzić, a szkoda go jednak.