Mój em jeździ cały rok na zimówkach. Nie zauważył ani szybszego zużycia opon, ani nic niepokojącego. Jeździ od 5 lat. Jedyne co, o ile dobrze kojarzę, to mówił, że są głośniejsze.

A w moim autku mamy dwa komplety kół, więc odpada nam kolejka do wulkanizatora, em sam zmienia, zawsze wcześnie dość, w październiku. No ale mamy miejsce w piwnicy na przechowanie tych kół.

Jutro dzień oponowej próby
Mam nadzieję, że na letnich dojadę (o ile w ogóle wyjadę) a wrócę na zimowych
Dużo czytałam o tych całorocznych, ale dalej nie mam wyrobionej opinii...
Mamy dwa komplety kół, więc nad zmianami nie myślę.

Zima nas trochę zaskoczyła, jak drogowców prawie
Ale jak sobie pomyślę, że niecałe 3 tygodnie temu było 20 na plusie, to sama się rozgrzeszam

Taka zima u nas. Niby tylko ledwie na minusie, ale jednak bajoro wie swoje



I Bardzo Odważna Sfochowana, której niestraszne zimowe spacery po lesie


P.S. Znajdź kota

Mój pierwszy kot uwielbiał śnieg Zamęczał nas, żeby mu rzucać kulki śniegowe, na które polował, nurzając się w śniegu. Są widocznie koty śniegowe i BOS do nich należy To są bardzo fajne koty

Sfochowana widocznie lubi taki klimat . I widzę, że robi za przewodnika .

Okolica piękna ❤️

Zmrożone widoki przyjemne, towarzystwo spacerowe również
Mój kocurro śniegiem się nie przejmuje, jak mu się znudzi leżakowanie przed kominkiem to rusza na obchód okolicy.

Nasz za śniegiem nie przepada, woli ścieżki wydeptane i odśnieżone. Ale zima jako taka też mu niestraszna i pomyka za psicą na spacerki.

Ja od wczoraj mam zimowe. Ale kilka dni temu też jechałam do biura przez wsie z prędkością 30km/h...
Moje koty zimą wychodzą na chwilę i zaraz wracają.

Staw wie swoje i nie patrzy na termometr jak my kotka odnalazła tło idealne i wtopiła się po prostu.
Wrzucaj naturę

Ja mam zimowe… od zimy, bo nie zdążyłam na wiosnę i potem latem zmienić a tu czytam, że mąż Lucy tak już od 5 lat. Moja opinia jest taka, że całoroczne są ok, o ile sroga zima nie zaskoczy auta w długiej trasie… podmiejska lub okazjonalna jazda lokalnie i przy zimach jakie były ostatnio - zadowoli się pewnie całorocznymi. Sama nie zdecydowałam się.

Dojechałam na letnich, nawet jakoś poszło

Mgduska - na kotach się nie znam, ale też mi się wydaje, że są śniegowe i nie-śniegowe Glumza do spacerów chętna, pierwsza przy furtce czeka. Nie bronię jej bo żre za dwie więc spacer jej tylko dobrze zrobi Idzie i dziamgoli, ale idzie

Aga - za Sfochowaną nie dojdziesz co ona lubi Okolica - dziękuje

Zuza - zmrożone widoki, fakt, przyjemne, ale trochę przedwczesne Jednak liczę na ocieplenie Sfochowana jest kotem "zewnętrznym", zapraszana do domu ma lęki - kominka się boi, jak tyko drzwi się zamkną wyje choć krzywda jej się nie dzieje No nie jestem w stanie jej psyche ogarnąć

Lucy, Mrokasia - za kotami nie nadążysz

Martka - tak mi się właśnie wydaje, że natura najlepiej wie czego chce i co dla niej dobre Żeby tylko człowiek nie przeszkadzał ;