Strasznie ciężko jest opisać teren, który nie jest równy. Widzę, że na zdjęciach to też nie wychodzi Kiedyś wstawiałam plan działki, ale jak na złość nie mogę znaleźć ani pliku ani rysunku.

Dorii - masz rację Dlatego będą jabłonki One będą i tak wysunięte w stronę domu, stąd poszerzanie rabaty konieczne. Dalej (w sensie bliżej płotu) ciężko coś sadzić (plecki) bo to już jest skarpa i ciężko zadbać o podlewanie. A pomiędzy skarpą a płotem musi być przejście... No trochę to skomplikowane
Niestety najczęściej jak patrzę na to co mnie wkurza - to z tarasu. A on znowu te 70 cm wyżej niż cała reszta...
A rysunek bardzo elegancki poczyniłaś

Magda - nic odkrywczego nie wymyśliłam, ale Twój płot mnie natchnął - po prostu swój podniesiemy
Do 220 cm można płot stawiać bez pozwolenia. Aż tak nie poszaleję, ale dwie deski dodam, ok. 190 będzie. I tak jesteśmy w trakcie wymiany przegniłych desek i słupków. Koszt będzie, ale i tak by był. Wyjdzie trochę drożej, trudno, zagryzę zęby Oczywiście efektu szczelności nie osiągnę, ale zawsze coś. Na odcinku płaskim czyli przy warzywniku i widokach z sypialni będzie zawsze jakaś przesłona, niżej tam gdzie spadek już nie ale będę musiała z tym żyć Nie postawię muru tylko dlatego, że sąsiad mi się nie podoba - przynajmniej jeszcze nie na tym etapie

Znalazłam zdjęcie planu działki:



Sąsiad jest po prawej, czyli od wschodu. Kropki przy granicy działki są nasadzeniami istniejącymi - oczywiście orientacyjnie. W miejscu gdzie jest zaznaczony "spadek terenu", mniej więcej, tam właśnie się ten spadek zaczyna. Rysunek robiłam kiedyś, wyłącznie poglądowy, z miarką nie biegałam Wczoraj mierzyłam już bardziej dokładnie - odległość pomiędzy skarpą a płotem to 2 metry. Im niżej - tym oczywiście więcej, ale i spadek ternu większy.

A tu plan z jabłonkami - mistrzem painta nie jestem


Czerwone kropki - jabłonki. Zielona plama - poszerzenie rabaty skarpowej.

I bardzo dobrze, w sezonie powinno wystarczyć, a z czasem będzie tylko lepiej. Sąsiad może też w końcu wydorośleje?
Ładny masz ten plan, tzn sensowny W którym miejscu najbardziej chciałabyś się okokonić? Taras?

Magara napisał(a)

Czerwone kropki - jabłonki. Zielona plama - poszerzenie rabaty skarpowej.

Dobry plan, sensowny i roboty za dużo sobie nie dołożyłaś. Z płotem to pewnie DT będzie walczył.

Zanim zobaczyłam plan w wersji update, pomyślałam sobie o wydłużeniu rabaty po prawej. I masz, dokładnie to pokazałaś na drugim rysunku.

Zaglądam, plan z jabłonkami chwalę i wracam do książki przy kominku

Ja też dziś zalegam przy kominku, jak Zuza

Wydłużenie rogala bardzo sensowne!

Magda - na pozytywne działania ze strony sąsiada nie liczę Będzie co będzie Raczej obstawiam, że jak płot postawimy, wydamy kasę, to działka będzie "na sprzedaż" bo sąsiad "chwilowo" zapomniał, że ma ją jako współwłasność z żoną
Plan, powiadasz, sensowny mam? Zakładam, że nie tylko o rysunek chodzi? Oczywiście okokonić chciałoby się wszędzie Ale okolice tarasu to faktycznie chyba priorytet. Wiecie jak jest. Człowiek chciałby sobie książkę poczytać albo w nosie podłubać ze świadomością, że jest poza światem "zewnętrznym"

Haniu - DT tak czy inaczej skazany jest na walkę z płotem, taki Jego los
Dziś mój biedny DT sadził nowe jabłonki w zamieci śnieżnej. Ja w tym czasie herbatę parzyłam
Z jabłonkami będę Twojej pomocy potrzebować, straszne pokurcze przyszły

Lucy - no widzisz - mówisz=masz Fajnie, że znajdujesz chwilę, żeby zajrzeć

Zuza -

Aga - j/w

Teraz już będę miała trochę czasu. Odpukać w niemalowane.

Danusia kiedyś pisała, że sadzić można dopóki ziemia miękka. Będzie dobrze jabłonkom...rośliny teraz już chyba śpią... Mnie zdarzyło się przesadzać świerki Conica w lutym, gdy ziemia była zamarznięta na skałę...A robiłam to dlatego, że świerki rosły w samej lini spadającego śniegu z dachu...ot, nie użyłam rozumu w czasie pierwotnego sadzenia. Przesadzałam je, by nie doznały złamań. Nie czekałam więc aż ziemia rozmarznie. Nic im się nie stało złego, nie odchorowały i w nowym miejscu rosną jak należy...bez narażania życia )to te przy patio)