Stara, wiesz co Ty wstydu nie masz tak marudzic. I widoki piekne i ogrod calkiem niezle sie prezentuje. Grzeszysz kobieto narzekaniem

Pieknie. Te gaury rosna przy jałowcu? Jesli tak to chyba wiem juz jak je zatrzymac. Gaury lubia najwyraźniej gleby jalowe i suche. To mi wynika z rozmowy z inna ogrodniczka, ktora ma je w niemalze piachu, na patelni i ma siewek tyle, ze wywala. Ty masz przy jalowcu wiec ziemia tez raczej jakosciowo nie za dobra. A te co nie rosna to na jakim stanowisku?

U mnie z kolei sa zle posadzone, maja duzo slonca ale jak deszcz przywali to stoja w wodzie. Kępy wielkie ale kwitnienieżadne. Byloby im najlepiej chyba przy misie. Mniej slonca ale zienia sucha.

Tez chyba musze zweryfikowac moje nasadzenia

Magara napisał(a)

Przy tarasie:





No piękne masz te rabaty z jezówkami i nie tyko one piękne, bo widok ogólny i zaporzyczony też piękny teraz to tak, zupełnie po cichutku, żeby nikt nie usłyszał możesz pod nosem narzekać, że niby coś tam nie tak bo pięknie jest

Przyłączam sie do grona zbulwersowanych Twoim niezadowoleniem z ogrodu . Piękne rabaty, kanciki, bogato i kolorowo. Co Ci nie pasuje, Daga?

Dziewczyny, bo ona musi (marudzić), bo to przecież smerf Maruda .

Oj tam nie jest smerf Maruda To po prostu zniechecenie. Rozumiem to. I chyba tak naprawde nie o ogrod tu chodzi a o nowe sasiedztwo niezbyt pasujace? Wiem jak to jest, nic nie cieszy kiedy za plotem do tej pory pieknie i spokojnie nagle dziwne rzeczy sie dzieja i taka dewastacja pieknego otoczenia.

Daga masz piekny ogrod, progresy ogromne od tego co bylo na poczatku. Widzisz co w Twoim ogrodzie ma sie dobrze a co nie bardzo i moze to dobry punkt wyjscia. Probuje tak samo. Nim cos kupie to dwa razy pomysle czy na pewno u mnie bedzie miejsce i dobra miejscowka. Po zimie samo sie zweryfikuje, dzis juz wiem, ze niektore byliny wypadna, innych dokupie, bo szaleja na rabatach.

Gaury zachowują się u mnie podobnie. Czysta loteria.
Pomysł z tombakowa misą na pokrywie to dobry kierunek. Ta pierwsza misa bardzo fajnie wpisała się w nasadzenia.
Dori, wypadki chodzą po ludziach. Zwłaszcza tych o skłonnościach do ryzykownych zachowań.

Daga, w tym sezonie bardziej rozumiem Twój ból związany z opóźnioną wegetacją. Oglądanie zdjęć z forumowych ogrodów, na których bujnie kwitnie to, co u siebie ledwie wyłazi z ziemi, rzeczywiście bywa czasem dołujące.

W moich okolicach żniwa rzepakowe były z reguły w okolicach 5-10 lipca. W tym roku rzepak wciąż jeszcze jest zielonkawy i do jego zbiorów daleko.

Dziewczyny, ten balot co kupowałam z Magarą- to od producenta, więc świeży- czytaj mokry, ciężkawyu, piszą ze miedzy 13 a 15kg, pewnie blisko 13 miał,

a jak ktoś lokalnie ze sklepu- zależy ile już w tym sklepie stał, może być suchszy,tzn. lżejszy, wtedy może należy zważyć i skropić / nawodnić chwilę?

ja swojego odrazu z paczki wypakowałam i w konary drzew, mocny cień tam jest,
po 2-3 tyg. miałam zbiory,
a potem przyszły upały, troche przesuszyłam- to akurat źle, powinnam, podlać czasem wiadro wody, po 3tyg. zanurzyłam na dobę do bali, i znowu mam parę grzybów, (dużo mniej niż za 1raz)

ja też naciełam z boku bo tak się produkowały- ale niestety nie wykiełkowały z małych duże!! jakby zanikły..

Maga- a hortensja MimsRed to dawno ją sadziłaś? ładna kępka, tam masz 1 czy 2 sztuki?
ja wsadzałam latem ze 3lata, hm..., amoże i 4lata temu,
też się rozrosła, ale bardziej na boki poszla

Magara napisał(a)

Widoki z sofki mam takie:

Magarku, ależ pięknie masz w ogrodzie, aż chciałoby się pospacerować wśród kolorowych rabat lub posiedzieć i odpocząć pod koronami drzew.
Tak spokojnie, zielono, wakacyjnie, super.

Musisz sobie nowy motyw wymyślić bo marudzenie już po prostu nie pasuje do tak cudnych widoków. Misa wtopiła się super. Druga taka to świetny plan. Tanio a efektownie. Szkoda ryzyka na corten.
Takich jeżówkowych kęp bardzo zazdroszczę.